Nowa mistrzyni dywizji muszej UFC, w rozmowie z dziennikarzem BJPENN.COM Radio stwierdziła, żę najważniejsze dla niej jest utrzymanie pasa jak najdłużej. Nie ważne z kim będzie się mierzyć. Jest przygotowana na każdego przeciwnika.

Valentina Shevchenko (16-3) 8 grudnia, po 5-rundowym pojedynku pokonała Joannę Jędrzejczyk (15-3) jednogłośną decyzją sędziów i zdobyła długo wyczekiwany tytuł mistrza UFC. Jednak w rozmowie z Jasonem Kindschym stwierdziła, że do tej pory w żaden sposób nie celebrowała tego osiągnięcia. Cieszy się, że ma to już za sobą i teraz może skupić się na nadchodzących świętach oraz bliskich jej osobach.

Zobacz także: UFC 231: Joanna Jędrzejczyk pokonana w walce o pas kategorii muszej

Bullet z bardzo dużym szacunkiem odniosła się do swojej rywalki twierdząc, że wspólnie stworzyły wspaniałe widowisko.

Jestem bardzo szczęśliwa, że w tej walce zmierzyłam się właśnie z Joanną Jędrzejczyk, ponieważ to była naprawdę dobra walka i to zasługa nas dwóch. Zrobiłyśmy wszystko co mogłyśmy i pokazałyśmy najwyższy poziom walki, techniki, ducha w każdym calu. I kiedy później obejrzała walkę, i zobaczyłam wszystko od pierwszej rundy, mogę powiedzieć bez wątpienia, że razem z Joanną pokazałyśmy nie tylko walkę, nie tylko regularną bitkę ale prawdziwą sztukę walki.

Zawodniczka planuje teraz odpocząć i spędzić czas z rodziną, aby w 2019 rok wejść pełna energii i motywacji. Nie zamierza też długo próżnować. Najważniejszym celem jest obrona tytułu i pozostanie jak najdłużej mistrzynią. Bez względu na to z kim będzie się mierzyć.

Wiem, że jestem gotowa na każdego przeciwnika i zależy mi tylko, aby jak najdłużej zachować pas. To właśnie dlatego tu jestem i to jest główny powód  dlaczego chcę go utrzymać. Ponieważ teraz nie muszę czekać na nikogo. Nie muszę czekać, aż przeciwnik zaakceptuje walkę. Zastanawiać się czy ona chce walki lub co teraz sobie myśli. I to jest dla mnie najpiękniejsze w tym wszystkim.

Chcę być aktywna, chcę walczyć, nieważne z kim. Po prostu walczyć. I to właśnie zamierzam robić w 2019 roku, po prostu walczyć i wciąż się rozwijać, najlepiej jak tylko potrafię.

Valentina nie odniosła żadnej poważniejszej kontuzji. Już niedługo zamierza wrócić do treningów i przygotowywać się do kolejnych wyzwań. Pozostaje nam liczyć, że jako mistrzyni nie będzie już miała takich problemów z rywalkami jak wcześniej.

źródło: bjpenn.com