Niewiele czasu zajęło największej organizacji na świecie znalezienie walki dla Vitora Belforta, który nie wystąpi na dzisiejszej gali w St. Louis z powodu problemów z wagą swojego rywala.

Zapewne wiele osób czekało na drugą odsłonę pamiętnego pojedynku Belforta z Bispingiem. W momencie ogłoszenia walki Brazylijczyka z Uriah Hallem jako ostatniej w karierze Belforta, wielu fanów musiało zakopać swoje nadzieje o tym rewanżu głęboko pod ziemię. Niespodziewane okoliczności utorowały jednak drogę do tego aby panowie po 5 latach ponownie spotkali się w oktagonie.

W pierwszym pojedynku górą był Brazylijczyk, który brutalnie znokautował Hrabiego wysokim kopnięciem i ciosami. Wszystko to działo się na gali UFC on Fox 7, świeżo po nieudanej próbie zdobycia pasa kategorii półciężkiej przez Belforta. Po tym nokaucie Anglik nabawił się poważnej, dożywotniej kontuzji oka. W wywiadach wielokrotnie zarzucał rywalowi bycie pod wpływem sterydów podczas tamtego pojedynku, co wg. Bispinga miało uczynić dla niego sporą przewagę nad „czystym” Michaelem i w konsekwencji przesądzić o zwycięstwie.

Wszystko wskazuje na to, że Bisping dostanie swoją szansę na odegranie się Vitorowi. Zagraniczne media donoszą, że walka pomiędzy nimi została zaplanowana jako główna atrakcja gali UFC w Londynie, która odbędzie się 17 marca 2018 roku. Jeśli doniesienia te potwierdzą się, będzie to dla każdego z nich pożegnalny pojedynek, ponieważ obydwaj w ostatnim czasie ogłosili chęć zakończenia kariery po kolejnym wejściu do oktagonu.

Zobacz także: Michael Bisping prowokuje Vitora Belforta do rewanżu

źródło: bloodyelbow.com