Zacięta walka o mistrzowski pas UFC wagi piórkowej mogła być dla Alexandra Volkanovskiego trudniejsza, niż się wydawało. Trener Australijczyka zdradził, że jego podopieczny doznał kontuzji już na wczesnym etapie pojedynku z Diego Lopesem.
ZAKŁAD BEZ RYZYKA – każdy do 100 zł – obstawiaj walki MMA na Fortunie!
Alexander Volkanovski wrócił na tron dywizji do 66 kilogramów, pokonując Diego Lopesa jednogłośną decyzją sędziów w emocjonującym starciu wieńczącym galę UFC 314. Choć „The Great” przez pięć rund kontrolował przebieg walki i ostatecznie sięgnął po odzyskany tytuł, jego droga do zwycięstwa nie była wolna od przeszkód.
Jak ujawnił trener zawodnika, Joe Lopez, Australijczyk zmagał się z urazem, który mógł wpłynąć na przebieg pojedynku:
Możliwe, że złamał rękę. Musimy jeszcze zrobić prześwietlenie. Ból pojawił się wcześniej w walce, nie pamiętam dokładnie w której rundzie. Po wszystkim Alex powiedział tylko: „Myślę, że rozwaliłem sobie rękę”.
– powiedział Lopez w rozmowie z MMA Fighting.
Ma też trochę obitą stopę i typowe urazy po pięciorundowej wojnie z takim wojownikiem. To normalne, że będzie obolały.
Nie wiadomo jeszcze, czy kontuzja okaże się poważna i wpłynie na harmonogram kolejnej walki mistrza. Volkanovski w przeszłości niejednokrotnie udowadniał jednak, że potrafi wracać silniejszy – nawet po najcięższych bojach.
Zobacz także: UFC 314: Alexander Volkanovski ponownie mistrzem! Australijczyk wypunktował Diego Lopesa
foto: Getty Images | źródło: