Zaledwie 14 sekund zajęło Arkowi Wrzoskowi odprawienie Artura Szpilki w klatce KSW podczas wczorajszej gali w ERGO Arenie. Po walce pogromca Badra Hariego wskazał kolejnego rywala, z którym chciałby się zmierzyć. 

Gale MMA oraz inne rozgrywki sportowe możesz obstawiać na stronie eFortuna.pl – legalnego polskiego bukmachera.

„Challenge” – tak mówi o swoim następnym potencjalnym przeciwniku Arek Wrzosek. Legitymujący się aktualnie pięcioma wygranymi w okrągłej klatce były kickboxer nadal posiada nieskazitelny rekord. Podczas wczorajszej gali KSW 94 Wrzosek starł się z jedną z najbarwniejszych postaci polskich sportów walki – Arturem Szpilką – i w skutek wyjątkowo dziwnych okoliczności zwyciężył w zaledwie 14 sekund.

Ponownie nie zdążyliśmy zatem w żaden sposób przyjrzeć się ewentualnym umiejętnościom parterowym, a jak wiadomo – są one kluczowe w starciach na zasadach MMA. Gdy zatem myślimy o następnym przeciwniku dla Arka, coraz wyraźniej zaczynamy zwracać się w kierunku bardziej wszechstronnych zawodników, niż ci, których dotąd dostawał. Sam Wrzosek myśli najwyraźniej podobnie, bo w rozmowie z mediami po pokonaniu „Szpili” wymienił jedno potencjalne nazwisko.

(…) Co do rywali, tam jest ranking i tak nie chcę brać zawodnika nr 7, 5 i kurde nie wiem, 11.

przyznał.

Chciałbym się mierzyć już chyba, naprawdę czuję się z najlepszymi, także ja sobie wymyśliłem na przykład taką walkę, żebym stoczył, z zawodnikiem, którego bardzo szanuję. Jest to Szymon Bajor. Chciałbym z nim zawalczyć, bo był pretendentem do pasa. Po przegraniu walki z Philem wygrał walkę. Myślę, że jest też na fali powiedzmy teraz. Stoczył bardzo dobrą ostatnią walkę. Chciałbym z nim zawalczyć.

Jest bardzo dobrym zapaśnikiem, bardzo dobrym zawodnikiem. Także jak jeszcze ktoś tam ma jakiś zarzut co do tego płaszcza ochronnego, to ja myślę, że Szymon Bajor to wcale nie będzie jakiś tam 1 stopień wyżej. Szymon Bajor to będzie od razu 4 stopnie wyżej. I nikt mi po takiej walce nie zarzuci, że ten parasol jest dalej nade mną rozpościerany.

powiedział spokojnie, a po chwili zwrócił się też do szefów KSW:

Challenge! To jest challnege: Szymon Bajor, KSW 100! Martin i Kawul – siadamy do rozmowy. To jest oficjalny challenge. Ale tak jak mówię, znam Szymona, lubię go, bardzo szanuję. I po prostu to zajmuje za wysokie miejsce w rankingu i tyle.I trzeba walczyć już z takimi zawodnikami, a nie robić tam po pół stopnia w górę.

podsumował.

Jak Wam się podoba takie zestawienie?