Tym razem na nasze pytania odpowiedział  Jacek Kreft. Zawodnik Mad Dogs Gdynia opowiedział od swoich przygotowaniach, o współpracy z FENem, oraz niedoszłej trylogii z Marianem Ziółkowskim. Zapraszamy do czytania!

Jak spędzasz czas na kilka dni przed walką?

Na te kilka dni przed walką nie zmieniam nic w moich przygotowaniach. Nadal trenuje, nie odpuszczam, a wolny czas spędzam z ukochaną.

Powiedz jak przebiegły Twoje przygotowania?

Moje przygotowania spędziłem trochę w rozjazdach. Towarzyszyłem przez kilka dni Przemkowi Opalachowi podczas Jego przygotowań do minionej walki, następnie trenowałem w warszawskim klubie Pięściarz, a cały czas pozostały spędziłem oczywiście w klubie Mad Dogs Gdynia.

Co sądzisz o Mateuszu Rębeckim?

Na temat rywala nie zamierzam się wypowiadać. Nie znamy się osobiście, choć nasze sportowe drogi już kiedyś się przecięły.

Będzie do Twoja druga walka dla organizacji Fight Exclusive Night. Jak układa Ci się współpraca z tą organizacją?

Współpraca z FENem jest dla mnie bardzo owocna i przyjemna. Nie są to sztywne relacje 'zawodnik-organizator’, bo Paweł Jóźwiak jest choć poważnym, to i bardzo miłym człowiekiem, który nie podchodzi do swojego interesu szufladkowo. Głęboko wierze, że ta organizacja osiągnie wielki sukces na polskiej scenie MMA, bo ku szczytowi zmierzają wielkimi krokami, a ja dzięki kontraktowi, który podpisałem mogę iść wraz z nimi :)

Jak wspominasz swój debiut dla FENu?

Mój debiut dla FENu wspominam bardzo dobrze – wiadomo, wygrana. Przygotowywałem się do tamtej walki słysząc wokół słowa zwątpienia innych osób, jak to mój rywal jest taki niepokonany. Wygrana cieszyła podwójnie, choć wiadomo, że nie z perspektywy Patryka, ale taki to już jest sport.

Na tej samej gali zawalczy Roman Szymański. Jak typujesz wynik jego walki z Pawłem Kiełkiem?

Nie typuje żadnej walki na tej gali. Choćby obok walczył nie wiadomo kto, to ja skupiam się na swojej walce i nie zawracam sobie głowy nikim innym. Obu im życzę jak najlepiej. Jeśli o to chodzi, to nie czuje żadnej zawiści, gniewu czy smutku. Nie obwiniam rywala za moje błędy. Do tamtej walki nie wyszedł Jacek Kreft, którego wszyscy znają, za co dostałem nauczkę. Trzeba umieć przegrywać, choć lepiej nie wpajać tej nauki zbyt dobrze :)

Bilans Twoich starć z Marianem Ziółkowskim wynosi 1-1. Myślisz, że dojdzie do tego rozstrzygającego starcia?

Hmm walki z Marianem… Aż uśmiech sam maluje się na twarzy. Odnoszę czasami wrażenie, że wyszedł z tego nie lada cyrk, zamiast sportowe potyczki. Cała aura, jaką wokół stworzyło pewne grono, zniechęciła mnie nieco do dalszych wyjaśnień. Dobrze widzieć, że są jeszcze kompetentni ludzie, którzy świadomi sprawy piszą jak to nasz bilans wynosi 1-1. Kiedy przegrałem z Romanem Szymańskim nagle pewną ze stron zalała fala starych artykułów, kiedy to przegrałem i z Marianem Ziółkowskim. Po co ? Zawiść jest zła, a w takich momentach była też zbędna. Moja dziewczyna czasami strzępiła sobie nerwy nad tą sprawą, ja jednak się z tego śmieje. Jeśli Marian Ziółkowski sam wyjdzie z propozycją walki, a nie wciąż poprzez osoby trzecie, to mógłbym się nad tym zastanowić, choć nie skłamię, gdy powiem, że dla mnie takowe starcie byłoby krokiem w tył dla mojej kariery.

Która, z Twoich dotychczasowych walk była najcięższa?

Na pytanie o najcięższą walkę w mojej karierze mogę śmiało odpowiedzieć – każda. Nie tworze kategorii walk, czy zawodników. Nigdy nie walczyłem z kimś, kto chociażby uznawany byłby za słabszego ode mnie. Lubię wyzwania, jestem też z tego nieco znany. Każda moja walka spotyka się z niezadowoleniem wielu osób wokół, ale ja znam smak i cenę ryzyka, po prostu to kocham

Wróćmy może do początków twoich startów. Jak zaczęła się Twoja przygoda z MMA?

Nie potrafię do końca stwierdzić kiedy zacząłem chociażby trenować MMA. Jako dziecko zamiast biegać z piłką, biegałem po macie w kimonie. Tata słał mnie ku judo, choć myślę, że i z takiego przebiegu sprawy nie jest niezadowolony.

Bartosz Chyrek jest dla Ciebie??

Bartosz Chyrek to niezmiennie od wielu lat mój trener prowadzący, jak i doby kolega :)

Masz jakieś plany wakacyjne po gali?

Plany na wakacje… Hmm, na pewno spędzę ten czas z moją Karoliną, znajomymi, rodziną. Gdzie i w jaki sposób – jeszcze nie wiem, ale na pewno nie przeleżymy pięknych słonecznych dni, które mam nadzieje jeszcze nastaną :)

Dzięki za wywiad

Proszę bardzo i również dziękuję :)

Rozmawiał: Krzysztof Ciesielczyk
Grafika: Marek Romanowski