Drogi byłego pretendenta do mistrzowskiego pasa, Yoela Romero wraz z największą organizacją MMA na świecie właśnie się rozeszły. Tę niespodziewaną wiadomość przekazał dziennikarz ESPN, Ariel Helwani, powołując się chociażby na menadżera zawodnika – Malki’ego Kawę.

„Przygoda Romero z organizacją UFC niespodziewanie dobiegła końca. Różne źródła podały to ESPN. Menadżer zawodnika – Malki Kawa także potwierdza, że Yoel nie jest już związany amerykańskim gigantem. Według źródeł, Kubańczyk miał w umowie zapisane jeszcze trzy pojedynki.”

Gale MMA oraz inne rozgrywki sportowe możesz obstawiać na stronie eFortuna.pl – legalnego polskiego bukmachera.

43-letni Yoel Romero (13-5) dołączył do największej organizacji MMA na świecie ponad siedem lat temu. Przez ten czas zdążył tam stoczyć trzynaście pojedynków, zwyciężając dziewięciokrotnie. Aktualnie Kubańczyk znajduje się na niechlubnej fali trzech porażek z rzędu. Ostatni raz w oktagonie UFC zameldował się w marcu bieżącego roku, gdy stanął w szranki z czempionem dywizji średniej – Israelem Adesanyą (20-0). „Soldier of God” nie podołał temu wyzwaniu i ostatecznie, po pięciorundowym starciu przegrał na kartach sędziowskich. Przed tą walką musiał uznać jeszcze wyższość Roberta Whittakera (22-5) oraz Paulo Costy (13-1).

Zobacz także: Mistrzostwa Polski MMA 2020 Młodzieżowców i ALMMA 188 Sochaczew – znamy szczegóły

Źródło: Twitter