Pierwszy raz od dawna Islam Makhachev wychodził do walki pod nieobecność przyjaciela i trenera – Khabiba Nurmagomedova. Nie oznacza to jednak, że były mistrz wagi lekkiej całkowicie odciął się od MMA – śledził walkę Islama na żywo i pospieszył z gratulacjami tuż po jej zakończeniu.

Gale MMA oraz inne rozgrywki sportowe możesz obstawiać na stronie eFortuna.pl – legalnego polskiego bukmachera.

Podczas zakończonej dziś nad ranem gali UFC 284 w Australii, Islam Makhachev pokonał o pięciu rundach jednogłośną decyzją sędziów Alexandra Volkanovskiego. Dla Dagestańczyka była to pierwsza obrona tytułu w wadze lekkiej i to od razu z innym mistrzem. Jak się okazało, bój był fascynujący i pełen zwrotów akcji. Trzeba też przyznać, że spisywany na straty Volkanovski, postawił twardy opór, czym zyskał sobie kolejnych fanów.

Co ciekawe, w narożniku Islama zabrakło Khabiba Nurmagomedova, który do tej pory towarzyszył mu w walkach toczonych w oktagonie UFC. Były mistrz zadeklarował niedawno, że wycofuje się całkowicie z aktywności w MMA. Po odejściu na emeryturę występował jeszcze w roli trenera i mentora w niektórych pojedynkach swoich kuzynów i przyjaciół. Teraz przestał to robić, ale nie oznacza to, że nie śledził walki Makhacheva.

UFC opublikowało nagranie, na którym widać, jak Islam i Khabib rozmawiają tuż po opuszczeniu przez mistrza klatki. „Orzeł” pogratulował swojemu przyjacielowi wygranej.

źródło: UFC/Twitter