Mateusz Gamrot wziął już na celownik kolejnego, potencjalnego przeciwnika. Mowa tutaj o doświadczonym Drew Doberze, który lwią część swojej dotychczasowej kariery spędził właśnie w UFC. 

Reprezentant Czerwonego Smoka oraz American Top Team od dawna powtarza, iż jego aktualnym celem jest wejście do najlepszej piętnastki wagi do 70 kilogramów. W konetekście jego oponentów wymieniano już kilku zawodników, aczkolwiek wciąż nie było żadnych konkretów. On sam postanowił teraz wziąć sprawy w swoje ręce, rzucając rękawice doświadczonemu Drew Doberowi (23-11).

„Hej, Drew, wiesz już, jak bronić próbę obalenia za jedną nogę? Jeśli tak, to zatańczmy w grudniu.”

Mateusz Gamrot (19-1) pod szyldem amerykańskiego giganta póki co zameldował się trzykrotnie, zwyciężając w dwa z tych spotkań. Co jednak warto zaznaczyć – jego każdy występ był na tyle efektowny, iż przedstawiciele organiazcji raz po raz nagradzali go bonusami pieniężnymi. Po raz ostatni widziany był w akcji, podczas jednej z lipcowych gal. Stanął wtedy w szranki z Jeremym Stephensem (28-19) i nie mając większych problemów, poddał go już w inauguracyjnej odsłonie.

Gale MMA oraz inne rozgrywki sportowe możesz obstawiać na stronie eFortuna.pl – legalnego polskiego bukmachera.

Dober natomiast aktualnie znajduje się w zupełnie innym położeniu. Amerykanin przegrał dwa minione pojedynki, więc musi być czujny, podejmując kolejną konfrontację. Swoje ostatnie starcie odbył podczas gali UFC 263, kiedy to zmierzył się z Bradem Ridellem (10-1). Zawodnicy przewalczyli wtedy pełny dystans, po którym sędziowie jednogłośnie wskazali triumf Nowozelandczyka. Wcześniej zaś musiał uznać wyższość Islama Makhacheva (20-1).

Źródło: Twitter/Mateusz Gamrot