Israel Adesanya chciałby udowodnić, że jest najlepszy w swojej kategorii wagowej. W tym celu ma ochotę zmierzyć się z niepokonanym dotychczas Paulo Costą. 

Israel Adesanya ostatni raz walczył w klatce w marcu tego roku. Na gali UFC 248 stanął naprzewicko Yoela Romero w swojej pierwszej obronie pasa mistrzowskiego. Jak wiadomo, „Stylebenderowi” udało się zwyciężyć, jednak styl w jakim to zrobił pozostawia wiele do życzenia, dlatego spotkał się on z ogromną krytką. 

Gale MMA oraz inne rozgrywki sportowe możesz obstawiać na stronie eFortuna.pl – legalnego polskiego bukmachera.

Nigeryjczyk w rozmowie z MMA Junkie przyznał, że w karierze każdego zawodnika przychodzi gorszy moment, jednak on postara się zrobić wszystko, aby wymazać ludziom z głów jego słaby występ.

W życiu jest jak w filmie, wszystko idzie dobrze i nagle dzieje się coś złego. Potem jednak robisz tak, aby zakończenie było pozytywne.

Kontynuując, Adesanya powiedział, iż w niedalekiej przyszłości, na sekretnej „Fight Island” chętnie zmierzyłby się z Brazylijczykiem – Paulo Costą.

Wyobrażam to sobie jak produkcję. Ja jestem głównym bohaterem, tak, a Costa antagonistą i na końcu tego filmu spotykamy się na „Fight Island” – coś na wzór 'Mortal Kombat’. K*rwa, po prostu nie dało się tego lepiej wymyślić.

Costa znany jest z bardzo dobrej kontroli oktagonu oraz niesamowitej siły fizycznej. Israel jednak wydaje się tym nie przejmować i mówi, iż to on będzie dominował w tym domniemanym starciu.

Zdziwicie się, jak będę brał nam nim górę w tym pojedynku i to właśnie on będzie się cofać.

„The Last Stylebender” uważa również, że ta walka nie rozegrałaby się na pełnym dystansie czasowym, tylko właśnie on zmiażdżyłby Brazylijczyka.

Znokautowałbym go. Tak właśnie czuję. Zabij, albo bądź zabity. Nie zrozum mnie źle, po prostu nie wydaję mi się, żeby on dał radę mnie złapać, a jeśli tak by się stało to zdziwiłby się jak bardzo wytrzymały jestem. Wielu ludzi o tym zapomina i mówi 'Oh, on się bał siły Romero’. K*rwa, czy ty wiesz z iloma zawonikami walczyłem – nie tylko w MMA, ale i w kickboxingu? Każdy jest silny, są tylko różne poziomy mocy.

Adesanya zdaje się być bardzo pewnym siebie, ale w parze z tym idą niesamowite umiejętności obecnego mistrza wagi średniej. A czy Waszym zdaniem Israel dałby radę zakończyć ten pojedynek przed czasem?

Zobacz także: Oficjalna zapowiedź gali UFC 249 [WIDEO]

Źródło: MMAjunkie