Na gali KSW 73 udało nam się złapać Jana Błachowicza, z którym poruszyliśmy kilka bieżących tematów. Janek wypowiedział się na temat swojej obecnej przynależności klubowej i całej sytuacji związanej z WCA.

Jak wszyscy doskonale wiedzą, Robert Jocz jakiś czas temu przestał pełni funkcję głównego trenera w WCA Fight Team i postanowił opuścić klub. Od tamtego czasu nie było wiadomo, czy Jan Błachowicz (29-9) zdecyduje się na pozostanie w warszawskim klubie, czy jednak podąży za trenerem Joczem.

Podczas gali KSW 73 udało nam się złapać Jana Błachowicza, który wypowiedział się na temat swojej obecnej przynależności klubowej oraz zabrał głos na temat całej sytuacji związanej z WCA.

Niezmiennie jestem zawodnikiem WCA Fight Team. Nie chciałbym jeszcze komentować tej całej sytuacji, która się dzieje. Powiem Ci, że jestem zażenowany tą całą sytuacją i tym, jak ona się odbywa i jest mi przykro. Ale na razie nie chciałbym tego komentować. Tak czy inaczej, zostaję w WCA.

stwierdził Błachowicz.

Janek dodał również, iż od jakiegoś czasu w klubie panuje spokój, a same treningi bardzo dobrze się układają.

Od dwóch tygodni w klubie WCA panuje cisza, spokój i treningi bardzo fajnie się układają. Pomimo, że sytuacja zaistniała w sposób, w który mi nie pasuje, bo ja bym całą sytuację rozwiązał inaczej, to wszyscy zawodnicy, który zostali w klubie mówią, że jest zaj*biscie. Cieszymy się swoim towarzystem i cieszymy się treningiem. Na razie nie chciałbym tego komentować, czy będę trenować z nowym głównym trenerem WCA. Cała historia jest dziwna, dla mnie osobiście również i nie chciałbym na razie poruszać tego tematu.

podsumował Błachowicz.