Pewne rzeczy po prostu nie mieszczą się w głowie. Jak podało zielonogórskie wydanie wyborcza.pl w niedzielę w województwie lubuskim znaleziono psa zakopanego żywcem w lesie, trwają poszukiwania sprawcy.

W miejscowości Borowiec, w gminie Siedlisko mieszkaniec wsi odnalazł zakopanego psa w lesie. Zwierzę udało się uratować, aktualnie przebywa w lecznicy w Zielonej Górze.

Za odnalezienie sprawcy wziął się Marcin Różalski, który zaoferował 10 tysięcy złotych za podanie sprawcy. Po paru dniach kwota wzrosła do 30 tysięcy:


Na stronie RatujemyZwierzaki.pl trwa zbiórka pieniędzy oraz codzienna aktualizacja stanu zdrowia Oliego. Na dziś dzień darczyńcy wpłacili ponad 300% wymaganej kwoty, a stan psa jest stabilny lecz wymaga jeszcze hospitalizacji. Aktualnie priorytetową sprawą jest pojmanie sprawcy tego bestialstwa.

Do akcji włączyło się wielu zawodników sportów walki, którzy nagłaśniają sprawę na swoich mediach społecznościowych, a także dokładają pieniądze, aby podbić nagrodę za informację o oprawcy, m.in. Jan Błachowicz, Adrian Błeszyński czy Gracjan Szadziński.

Źródło: zielonagora.wyborcza.pl, ratujemyzwierzaki.pl, facebook