Kamil Oniszczuk oblał pierwszy test przygotowany przez organizację ACA, ponosząc pierwszą w karierze porażkę, ulegając jednogłośnie na punkty Mindaugasowi Verzbickasowi.

Runda 1:

Mocny lewy sierpowy Kamila Oniszczuka na otwarcie rundy. Próba frontkicka w wykonaniu Polaka celowanego na tułów. Mindaugas Verzbickas ruszył po sprowadzenie, spychając Polaka na siatkę,ten jednak dobrze wybronił. Po chwili ponowienie akcji, jednak nadal dobra obrona Oniszczuka. Mocny podbródkowy i kolana w wykonaniu Litwina! Oniszczuk wyraźnie odczuł cios. Cepy po stronie zawodnika z Litwy, mające na celu utorowanie sobie pozycji dominującej pod siatką. Kamil bez problemu wyszedł z uchwytu, traktując kilkoma ciosami przeciwnika. Dwa mocne sierpowe Mindaugasa. Świetna kombinacja kickbokserska niepokonanego zawodnika. Litwin za wszelką cenę próbował klinczować i stamtąd utorować sobie drogę do sprowadzenia, na rozerwanie uchwytu traktując Polaka ciosami sierpowymi. Litwin finalnie dopiął swego i zamknął w uchwycie Polaka na siatce, ten jednak sprawnie obrócił pozycję i sprowadził przeciwnika! Verzbickas jednak szybko wstał, lecz stale był kontrolowany pod ogrodzeniem, szukając rzutu przez biodro, lecz nieskutecznie. Wymiana po zerwaniu uchwytu, mocne cepy Litwina doszły do głowy Polaka,

Runda 2:

Wymiana cios za cios od początku drugiej rundy. Chaotyczny Litwin próbował uderzać cepami, po chwili wyprowadzając obrotowego backfista. Oniszczuk z próbą frontalnych kopnięć na korpus. Dwa obszerne prawe doszły do głowy Kamila, rywal błyskawicznie ruszył po sprowadzenie, jednak nie zdołał sfinalizować próby, choć wpiął się za plecy polskiego reprezentanta. Odwrócenie pozycji, jednak nie na długo – Verzbickas był bardzo konsekwentny w kontroli Polaka pod ogrodzeniem. Oniszczuk za wszelką cenę walczył o uwolnienie się z uchwytu, próbując co jakiś czas obracać pozycję i szukając sprowadzeń. Finalnie, na nieco ponad 100 sekund przed końcem walki – Oniszczuk obalił rywala, ten jednak stale znajdował się pod siatką, co utrudniało Polakowi wyprowadzanie jakiejkolwiek ofensywy. Polak umiejętnie odciągnął przeciwnika od siatki, znajdując się od razu w półgardzie przeciwnika. Kilka młotków z góry zaznaczyło przewagę Oniszczuka w drugim starciu.

Runda 3:

Niskie kopnięcie Litwina, po chwili obrotówka na korpus. Przechwycona noga Oniszczuka, mocny sierpowy w wykonaniu rywala. Verzbickas zepchnięty pod siatkę, Oniszczuk ruszył po obalenie, które Mindaugas kontrował łokciami. Pojedynek powrócił do stójki. Mocno zmęczony Kamil zbierał sporo ciosów, ruszył po desperackie sprowadzenie do parteru, szybko jednak skontrowane przez rywala z Litwy. Oniszczuk oddał plecy, co przeciwnik natychmiast wykorzystał do przełożenia ręki pod jego brodą. Oniszczuk wyszedł jednak z uchwytu, rywal spuścił kilka uderzeń, co ponownie zmusiło Polaka do oddania pleców. Wpięcie, rozciągnięcie, grad ciosów spadał na głowę Oniszczuka! Sędzia bacznie się przyglądał, Polak ani myślał się poddać, mimo skrajnego wyczerpania. Krótkie ciosy na żebra, Oniszczuk resztkami sił próbował wstać i zrzucić z pleców Litwina.

Sędziowie jednogłośnie wskazali Mindaugasa Verzbickasa jako zwycięzcę pojedynku. Dla Kamila Oniszczuka to pierwsza w karierze porażka.