Anthony „Rumble” Johnson planuje swój powrót do UFC, jednak nie zamierza przyjść tam tylko po wypłatę, a stawia sobie konkretne cele.

Gale MMA oraz inne rozgrywki sportowe możesz obstawiać na stronie eFortuna.pl – legalnego polskiego bukmachera.

Amerykanin ostatni raz widziany był w oktagonie największej organizacji ponad trzy lata temu. Mimo, że wcześniej nie rozumiał, dlaczego fighterzy wracają z emerytur, teraz podchodzi do tego inaczej. Przyznaje, że czuje się bardzo dobrze i chce toczyć równe boje z innymi zawodnikami.

Szczerze powiedziawszy tęsknię za sportem. Naprawdę brakuje mi rywalizacji. Wcześniej mówiłem, że jestem przeciwny, by zawodnicy wracali z emerytur, ponieważ są niszczeni w klatce. B.J. Penn to zrobił, został zmieciony. Każdy kogo obserwowałem, po powrocie po prostu sobie nie radził. Nie chciałbym być jednym z takich gości. Nadal czuję się dobrze – nie mam żadnych kontuzji. Kiedy byłem w UFC, nie obrywałem mocno. Jedynie, gdy przegrywałem, a do tego nie dochodziło zbyt często. Ale nigdy nie wiadomo. Mam jeszcze kilka walk w kontrakcie z nimi, a potem może zobaczycie mnie w  BKFC. Ci faceci to kompletne bestie. Zawodnicy MMA to twardziele, ale żeby dostawać gołą pięścią i to lubić, potrzeba kompletnie innej mentalności. 

Anthony Johnson wrócił teraz pod nadzór USADA, gdzie musi spędzić sześć miesięcy, zanim zostanie dopuszczony do rywalizacji. Z tego względu pozostało jedynie cierpliwie czekać na jego kolejny występ.

Zobacz także: Anthony Johnson ponownie w UFC? „Rumble” wraca do puli zawodników należących pod USADA

Źródło: MMAjunkie