Anthony Smith skrytykował Roberta Drysdale’a za to, iż nie poddał swojego zawodnika Maxa Rohskopfa, gdy ten oto poprosił.

Max Rohskopf w ostatnią sobotę miał okazję zadebiutować na gali UFC, a jego przeciwnikiem był Austin Hubbard. W przerwie między drugą a trzecią rundą wyczerpany Rohskopf prosił Roberta Drysdale’a o to, aby przerwał pojedynek, ale trener nie chciał się na to zgodzić. Koniec końców debiutant nie wyszedł do decydującego starcia.

Gale MMA oraz inne rozgrywki sportowe możesz obstawiać na stronie eFortuna.pl – legalnego polskiego bukmachera.

Po pojedynku spadło wiele głosów krytyki na Drysdale’a, a całą sytuacją ma zająć się Komisja Sportowa Stanu Nevada. Głos w tej sprawie postanowił zabrać również Anthony Smith.

Na pewno jestem sfrustrowany. To było frustrujące móc to oglądać i myślę, że reakcja kibiców i innych zawodników jest bardziej frustrująca, zwłaszcza biorąc pod uwagę sytuację, w jakiej byłem ja nie tak dawno temu. Nie wszyscy są tacy jak ja. Max to młody dzieciak i chciał skończyć ten pojedynek. Prosił oto 9 razy. Chciał iść do domu. Zabierzcie go stamtąd. Powiedział jasno, że nie chce już walczyć. Szanuję Roberta Drysdale’a. Ten facet jest pionierem w świecie jiu-jitsu, a ja jestem jego wielkim fanem, ale w tej sytuacji Drysdale nawalił. I to bardzo nawalił. To musi być powiedziane, to nie była ta sama sytuacja co moja.

stwierdził „Lionheart”.

Wielu uważało, że Marc Montoya również nie przerwał walki, gdy Anthony Smith zbierał kolejne ciosy w walce z Gloverem Teixeirą. „Lionheart” stwierdził, że te dwie sytuacje się od siebie różnią, bo on sam robił wszystko, aby pozostać w tym pojedynku i móc walczyć dalej.

źródło: bjpenn.com

Zobacz także: Khabib Nurmagomedov: Tata mnie rozpoznaje, ale jego stan nadal jest ciężki