W miniony weekend w Nowym Jorku odbyła się gala UFC 244. Na tym wydarzeniu odbyło się wiele świetnych pojedynków. W jednym z nich Corey Anderson (13-4) w świetnym stylu znokautował Johny’ego Walkera (17-4).

W rozmowach z mediami po walce amerykanin oświadczył, że chciałby teraz dostać szansę walki o pas. A jeżeli to się nie stanie to nie chce już współpracować z UFC.

Rozbijasz gości z topu, a oni dalej cię nie szanują. Nie dają ci w zamian nic, a to boli. (…) Zwolnijcie mnie! Jeśli nie chcecie mi dać tego, na co zasłużyłem, to pozwólcie mi odejść. Jestem dobry! Udowodniłem, ile jestem wart. Pójdę gdzieś, gdzie będą mnie szanować.

powiedział Corey Anderson.

Nie spodobało się to Anthony’emu Smithowi (32-14), który  w ostrych słowach wyzwał go do walki.

„@CoreyA_MMA  spójrz jaki teraz z ciebie twardziel. Gadasz jakieś głupoty bo pokonałeś gościa, który ledwo co dostał się do rankingu? Ja już słyszę jak moje nazwisko pojawia się na twoim biurku, podpisz to tym razem, a ja zrobię UFC przysługę. Bądź trochę bardziej pokorny, albo zamknij mordę.”

” The Lionheart” trafił do Ultimate Fighting Championship w 2016 roku, gdzie na UFC FN 83 wypunktował Leonardo Guimaraesa (12-6). Na UFC 235 przegrał przez decyzję w pojedynku o pas mistrzowski w wadze półciężkiej z Jonem Jonesem (25-1). W ostatnim występie na UFC on ESPN+11 poddał Alexandra Gustafssona (18-6).

„Overtime” jest zwycięzcą programu The Ultimate Fighter 18 . Aktualnie posiada passę 4 wygranych z rzędu. Na UFC 191 pokonał na punkty naszego rodaka Jana Błachowicza (24-8).

[Zobacz Także]: Corey Anderson: Teraz albo walka o pas, albo niech mnie zwolnią. White: Pieprzenie histerycznego gnojka!

źródło: bjpenn.com