W miniony weekend wszystkie oczy skierowany były na galę Cage Warriors 113, gdzie w main evencie nasz rodak- Bartosz Fabiński pewnie wypunktował Darrena Stewarta. Walka odbyła się w wyższej kategorii wagowej, ale manager zawodnika uspokaja mówiąc, że „Butcher” ma nadludzką siłę.

Gala w Manchesterze była prawdopodobnie śledzona na całym świecie. W czasach kiedy wszystkie imprezy są odwoływane, fani MMA z zaciekawieniem śledzili zorganizowaną w studio galę Cage Warriors. W main evencie dwóch zawodników UFC, którzy pierwotnie mięli walczyć na gali w Londynie dzień później. Bartosz Fabiński przyjął walkę z Darrenem Stewartem w wyższej kategorii wagowej i pewnie zrealizował swój plan na walkę.

Zobacz również: Cage Warriors 113: Bartosz Fabiński po krwawej walce wypunktował Darrena Stewarta

W rozmowie z Przeglądem Sportowym, manager zawodnika Artur Ostaszewski przyznał, że Fabiński dysponuje dużą siłą, która wystarczyła na zawodnika wyższej kategorii wagowej.

Bartek udowodnił, że ma jaja. Czasu było mało, ale przyjął walkę z innym przeciwnikiem, rywalizującym w wyższej kategorii wagowej. Opłaciło się. Wiedzieliśmy, że jest w dobrej formie i jeśli wniesie do klatki, to co potrafi, wtedy atuty rywala nie będą miały znaczenia. Ma nadludzką siłę, która pozwala zastosować jego styl walki przeciwko każdemu przeciwnikowi.

Mimo, że walka dla organizacji Cage Warriors, to na kontrakcie z UFC. Artur Ostaszewski informuje, że walka Bartka liczy się, tak jakby stoczył ją dla największej organizacji MMA na świecie.

To zwycięstwo jak najbardziej będzie liczyło się do bilansu Bartka w UFC. Dostałem pismo, które potwierdza, że był to pojedynek w ramach kontraktu. Rywal był z UFC i za walkę płaciło UFC, tyle że odbyła się gdzie indziej. Była to jedyna poważna gala, która w ten weekend odbyła się na świecie. Słyszeliśmy, że wszyscy, łącznie z Daną White’em, oglądali z zaciekawieniem, jak sprawdzi się formuła walk w studio. UFC też rozważa wprowadzenie takiego rozwiązania. Pewna wygrana w pojedynku wieczoru sprawia, że teraz jest dobry moment, aby zabiegać o eksponowane potyczki na galach UFC.

Wyższa kategoria wagowa, w której przyszło walczyć Fabińskiemu wpłynęła bardzo dobrze na jego postawę w walce. Manager zawodnika przyznaje, że daje im to do myślenia i zaznacza, że Bartek może odstawać warunkami od zawodników kategorii średniej, ale na pewno nie siłą.

Walka stoczona w kategorii średniej, nie pierwsza w jego karierze, daje do myślenia. Bartek był świeży, nieobciążony fizycznie i psychicznie zbijaniem masy ciała. Styl walki predysponuje go do tego, by rywalizować w wyższej wadze. Każdy, kto z nim ćwiczył, wie, że ma nadludzką siłę. Nie na kategorię półśrednią, ale na półciężką! Od chłopaków ze średniej może odstawać gabarytami, ale na pewno nie siłowo.

Zobacz również: Od „Butchera” do bohatera

źródło: Przegląd Sportowy