Wiemy z pewnego źródła, że tę walkę Janek Błachowicz obejrzy na żywo… Przed nami starcie o pas wagi półciężkiej byłego mistrza UFC z groźnym pretendentem. Kto będzie górą: doświadczony i zdawałoby się „nieubijalny” Glover Teixeira czy młody i eksplozywny Jamahal Hill? Oto nasze typowanie i aktualny kurs od Fortuny!

Zgarnij BONUS od Fortuny dla fanów MMA: Zakład bez ryzyka w wysokości do 600 zł oraz bonus od drugiej wpłaty do 2100 złotych!

Grzegorz: Glover Teixeira stanie do pojedynku z Jamahalem Hillem, który został zestawiony trochę na siłę, celem wyłonienia mistrza kategorii półciężkiej i zakończenia bezkrólewia w wadze do 93 kg.
Stylistycznie, jest to naprawdę nieskomplikowana dla Brazylijczyka potyczka. Amerykanin nie słynie bowiem z elitarnej obrony przed sprowadzeniami, co będzie zdecydowanie działało na korzyść byłego mistrza. Obawiam się jednak, że przez niezbyt duże fight IQ Teixeiry, walka może się potoczyć w zupełnie innym kierunku, niż powinna. Zawodnik z Brazylii ma bowiem tendencje do popełniania masy błędów, niewykorzystywania okazji do skończenia walk w odpowiednich momentach, co często się na nim mści. Przykładowo, Anthony’ego Smitha mógł skończyć na przestrzeni trzech poprzednich rund, a mimo to walka dotrwała aż do piątego starcia. Brazylijczyk miał masę okazji na zmuszenie sędziego do przerwania walki, a mimo to zadawał znikome obrażenia, prawie nie wyprowadzał ciosów, a jak sędzia był już blisko – natychmiast przestawał bić. Liczę jednak na to, że przed własną publicznością i z perspektywą odzyskania mistrzowskiego trofeum nie będzie popełniał aż tylu błędów i ponad wszystko spróbuje po prostu pojedynek wygrać, a ma ku temu wszelkie narzędzia.

Teixeira to przede wszystkim sprawny grappler. Potrafi doskonale sprowadzać swoich rywali, w parterze szukając skończeń – zarówno ciosami jak i technikami kończącymi (poddaniami). Gloverowi nie można jednak odmówić także dobrego wyczucia w stójce. Generalnie jest to przecież płaszczyzna, z której się wywodzi – boks. Tam jednak jest bardziej narażony na niebezpieczeństwo, gdyż po zainkasowaniu mocnych ciosów, najczęściej jego błędnik szaleje. Brazylijczyk znajdujący się wówczas w tarapatach, natychmiast stara się przenieść pojedynek do parteru, co zwykle mu wychodzi. Jest w pełni świadomy, nie potrafi po prostu ustać na nogach. Potwierdza to, że ma naprawdę mocną szczękę. Był bowiem wielokrotnie trafiany przez Jiriego Prochazkę i w zasadzie to ani przez chwilę nie znajdował się w niebezpieczeństwie. Sam jest w stanie podłączać swoich przeciwników na nogach, wyprowadzając niekiedy mocne i obszerne sierpowe, które mają za zadanie zepchnąć oponenta na siatkę, celem poszukania sprowadzenia. Brazylijczyk był w stanie mocno naruszyć wspomnianego Smitha, praktycznie znokautować Prochazkę, jednak popełniając błąd i idąc po gilotynę zamiast kontynuowania ostrzeliwania ciosami – dał Czechowi możliwość dojścia do siebie czy nawet Błachowicza, który także był nieco wstrząśnięty po jednym z ciosów Teixeiry. W dodatku, Glover poza siłą, wszechstronnością posiada także pojemny bak z paliwem. Jego kondycja jest naprawdę rewelacyjna jak na tę kategorię wagową oraz jego wiek.

Jamahal Hill to stójkowicz, którego braki zna każdy zawodnik czy fan obserwujący scenę mieszanych sztuk walki. Dopóki pojedynek toczy się na nogach, Amerykanin czuje się jak ryba w wodzie, będąc niebezpiecznym w każdej sekundzie pojedynku. Jego zapasy defensywne natomiast zostały ostatnio mocno obnażone przez… Thiago Santosa, który przecież także jest stójkowiczem, a mimo to był w stanie aż sześciokrotnie przenosić walkę na matę. Od wspomnianego pojedynku minęło zbyt mało czasu, aby założyć, iż Hill mocno ten aspekt w swojej grze poprawił. Ponadto, zapasy ofensywne Teixeiry są znacznie lepsze od tych Santosa, dlatego nie mam absolutnie żadnych wątpliwości, że jeśli Teixeira zechce – to walkę do parteru sprowadzi bez większych problemów. W dodatku dysponuje lepszą kontrolą od swojego rodaka. Jeśli natomiast Glover zdecyduje się na dłuższe fragmenty walki stójkowej ze swoim rywalem, tutaj uchyla się okienko szansy dla Amerykanina, który jak najbardziej może wstrząsnąć Brazylijczykiem i w jakiś sposób dokończyć dzieła zniszczenia uderzeniami. Będzie to jednak zadanie piekielnie trudne, gdyż – jak wspomniałem, Teixeira słynie z niezwykle twardej szczęki, a jedynie błędnik mu niekiedy wariuje i zdarza mu się padać po ciosach od rywali. Wówczas jednak Glover zapewne pójdzie po sprowadzenie i tam dojdzie do siebie, tłamsząc Hilla na macie, szukając uderzeń i poddań.

Podsumowując, jest to niezbyt skomplikowany dla Brazylijczyka pojedynek, który powinien bez problemu wygrać. Hill nie miał bowiem pełnego obozu przygotowawczego, nie szykował się od początku pod niego i ma pewne luki, które zazębiają się ze stylem Teixeiry. Biorę jednak poprawkę na dość niskie fight IQ Teixeiry i nie ufam mu w pełni po tej niechlubnej porażce z Jirim Prochazką. Jeśli natomiast wyjdzie zmotywowany i przede wszystkim nastawiony na zwycięstwo – wygra. Po chwili stójki, szybko sprowadzi Hilla do parteru, tam albo ubijając go ciosami, albo szukając duszenia, być może trójkątnego rękoma, w którym specjalizuje się Teixeira. Mój typ: Glover Teixeira przez poddanie w 2. rundzie.

Kursy podstawowe na tę walkę na efortuna.pl przedstawiają się następująco:
Teixeira: 1.90
Hill: 1.90

Jeśli chcesz obstawić pojedynki zbliżającej się gali UFC 283 lub innych wydarzeń MMA, zajrzyj koniecznie TUTAJ lub kliknij w banner poniżej.