Po zwycięstwie nad podchodzącym do walki z nieskazitelnym rekordem Seanem Bradym, Belal Muhammad planuje nadal piąć się w rankingach. Na celownik wziął teraz Khamzata Chimaeva.

Aktualnie zajmujący czwartą lokatę w klasyfikacji wagi półśredniej, Belal Muhammad (22-3), nie przegrał w żadnym z ostatnich dziewięciu starć. Osiem z nich zakończyło się jego triumfem, a jedno – z obecnym mistrzem, Leonem Edwardsem (20-3) – wynikiem no contest po nieintencjonalnym faulu. W minionej potyczce przystąpił do rywalizacji z faworyzowanym Seanem Bradym (15-1) i w pełni prowadząc pojedynek, ostatecznie rozbił go w drugiej odsłonie, zabierając mu tym samym „zero” z rekordu.

Zobacz także: UFC 280 – wyniki gali. Mateusz Gamrot przegrywa przez decyzję

Po efektownym triumfie z UFC 280, Muhammad chciałby teraz skrzyżować rękawice z Khamzatem Chimaevem (12-0). Co prawda od jakiegoś czasu mówi się już o potencjalnej rywalizacji „Borza” z Colbym Covingtonem (17-3), natomiast „Remember The Name” nie wierzy, iż do niej dojdzie.

Myślę, że to jedyna sensowna walka. Leon Edwards lub Khamzat, ale zestawienie z Chimaevem ma największy sens. Wiem, że mówi się o jego walce z Colbym, natomiast nie wydaje mi się, żeby miał to przyjąć. Od konfrontacji z Usmanem, Colby nie wziął wymagającej walki, czy pojedynku z gościem posiadającym serię zwycięstw. Kamaru był jedynym przeciwnikiem od ostatnich ośmiu starć, który nie był po dwóch przegranych.

powiedział Muhammad w rozmowie z MMA Fighting.

Gale MMA oraz inne rozgrywki sportowe możesz obstawiać na stronie eFortuna.pl – legalnego polskiego bukmachera.

Chimaev swój ostatni pojedynek stoczył we wrześniu bieżącego roku. Podczas UFC 279 skonfrontował się z Kevinem Hollandem (23-8), którego bezproblemowo pokonał już w inauguracyjnej odsłonie. Było to dla niego szóste zwycięstwo w globalnym potentacie, dzięki czemu znajduje się na trzecim miejscu w klasyfikacji wagi półśredniej… Choć ostatnio miał spore problemy ze zbijaniem, przez co mocno przestrzelił wymagany limit.

Źródło: MMA Fighting