Już 6 lipca, na gali UFC 239, Ben Askren (19-0) stanie po raz drugi w oktagonie największej organizacji MMA na świecie. Tym razem podejmie doświadczonego Jorge Masvidala (33-13). Niepokonany zawodnik zdradza, z kim chciałby się zmierzyć.

Niesłynący z szukania łatwych wyzwań – Ben Askren już w debiucie dla UFC podjął rękawice z byłym mistrzem – Robbiem Lawlerem. Aktualnie, szykuje się do drugiej walki dla amerykańskiej organizacji, a jego rywalem będzie Jorge Masvidal.

Podczas spotkania z mediami przed galą UFC 239, Askren zapytany o trzech idealnych rywali, odpowiedział:

Jorge Masvidal, Marty Usman, Georges St-Pierre.

Z Masvidalem skrzyżuje pięści już niebawem, Kamaru Usman – aktualny mistrz dywizji półśredniej, być może po wygranej walce z Gamebredem będzie w zasięgu Funky’ego. Natomiast Georges St-Pierre niedawno zakończył sportową karierę, lecz kto wie czy nie zechciałby z niej wrócić? Wszak mówił, że szuka dużych wyzwań i chciałby się mierzyć z wielkimi, niepokonanymi nazwiskami…

W dalszej części rozmowy, Askren stwierdził, że najlepszym i wymarzonym rywalem dla niego byłby właśnie legendarny GSP. Póki co jednak koncentruje się na zbliżającym się wielkimi krokami – pojedynku z Masvidalem.

źródło: bjpenn.com