Najbliższy oponent Michała Oleksiejczuka, Caio Borralho, podchodzi do potyczki z respektem. Widzi natomiast w grze Polaka pewne luki, które postara się wykorzystać, by go skończyć. 

Gale MMA oraz inne rozgrywki sportowe możesz obstawiać na stronie eFortuna.pl – legalnego polskiego bukmachera.

W najbliższy weekend miejsce będzie miała kolejna gala UFC, która rozegra się w obiekcie APEX. W drugim najważniejszym pojedynku wieczoru, niepokonany dotychczas pod szyldem globalnego potentata, Caio Borralho (13-1), stanie w szranki z bardzo dobrze radzącym sobie od jakiegoś czasu w wadze średniej, Michałem Oleksiejczukiem (18-5). W rozmowie z mediami, Brazylizylijczyk zdradził, iż przygotowując się do tego pojedynku, miał okazję trenować z czołówką światową, w związku z czym jest gotowy na wszystko.

Zarabiam więcej, więc współpracuję z większą ilością gości, którzy ciągle wciągają mnie do strefy dyskomfortu. Nie ma na tym świecie pieniędzy, które by mnie skłoniły, żebym przestał. Wiem, że niektórzy zawodnicy tak mają, ale to mnie nie dotyczy. Trenowałem z Khamzatem [Chimaevem], Paulo Costą, Seanem Stricklandem – wszyscy są mocni, więc wiem, że jestem gotowy. 

Jak natomiast zapatruje się na konfrontację z „Husarzem”? Cóż, choć uważa, że Polak ma mocną stójkę, zdecydowanie gorzej radzi sobie w parterze, co postara się w pełni wykorzystać. Liczy, że szybkie zwycięstwo zagwarantuje mu wejście do rankingu dywizji do 84 kilogramów.

Myślę, że jest bardzo groźnym przeciwnikiem, jak cała reszta. Odnoszę jednak wrażenie, iż jest trochę jednowymiarowy. Lubi boksować, robi to bardzo technicznie. To dobre zestawienie, bo dwie ostatnie walki wygrał w pierwszych rundach. Ja natomiast mam trzy świetne zwycięstwa. To dobra okazja, by przebić się do rankingu.

(…)  Od początku może pójść w mocne wymiany, ale to byłoby szaleństwem. Zna moje zapasy, parter. Wie, że mogę go tam zaciągnąć i skończyć. Wydaje mi się, iż początkowo będzie spokojny, nie będzie zbyt szybko atakował. Z drugiej strony, ci wszyscy goście, to szaleńcy. Nie będę się obawiał, jeśli rzuci się na mnie już na początku. Na to też jestem gotowy. Jak już wspominałem, jest technicznym uderzaczem, robi świetną robotę, ale źle trafił. 

Zobacz także: UFC Vegas 72 z udziałem Michała Oleksiejczuka – karta walk. Gdzie i jak oglądać?

Odkąd Oleksiejczuk zdecydował się przejść z kategorii półciężkiej do średniej, zdążył stoczyć dwa starcia. W grudniu minionego roku szybko uporał się z Codym Brundagem (8-3), efektownie rozbijając go już w inauguracyjnej odsłonie, a kilka miesięcy wcześniej znokautował Sama Alveya (33-18-1).

Źródło: YouTube/MMA Junkie