Caio Borralho stoczył w ciągu ostatniego roku aż cztery pojedynki, w tym dwa w programie Dana White’s Contender Series. Mimo, że sam przyznaje, iż potrzebuje odpoczynku i regeneracji, to już zdążył wyzwać do oktagonu kolejnego rywala.

Brazylijczyk o wiele mówiącym pseudonimie „The Natural”, upatrzył sobie przeciwnika w osobie byłego mistrza KSW, Dricusa du Plessisa. Po zwycięstwie na UFC Vegas 58 Caio Borralho zaprosił do oktagonu pochodzącego z RPA zawodnika:

Mówiłem, że nie chcę od razu kogoś z rankingu, tylko jeszcze jednej walki wcześniej, ale… Dricus du Plessis, jesteś następny! Chcę z tobą walczyć. Zróbmy to! Sprawdźmy, kto wejdzie do rankingu wagi średniej. Dricus du Plessis, kolej na ciebie. A ja trafię do rankingu, jak tylko skopię ci tyłek!

wykrzyczał do mikrofonu Michaelowi Bispingowi.

Co ciekawe, Afrykaner wskoczył już do rankingu UFC w wadze do 84 kg po tym, jak na ostatniej gali numerowanej pokonał w niesamowicie emocjonującym boju faworyzowanego Brada Tavaresa. Du Plessis zajmuje aktualnie 14. pozycję, ale jego ambicje sięgają duży wyżej.

„Stillknocks” ma za sobą trzy zwycięskie walki pod banderą UFC. W debiucie pokonał przed czasem Markusa Pereza, a następnie – również przez skończenie – odprawił Trevina Gilesa. Tym samym Dricus pozostaje niepokonany od blisko czterech lat, czyli od chwili, gdy musiał uznać wyższość Roberto Soldica w rewanżowym starciu na KSW 45.

„The Natural” stoczył, póki co, dla UFC dwie walki, zwyciężając w obu decyzją sędziów. W kwietniu tego roku pokonał Gadzhi Omargadzhieva, a podczas UFC Vegas 58 zdominował i rozbił Armena Petrosyana, fundując mu drugą przegraną w rekordzie.

źródło: YouTube/UFC