Niepokonany Czeczen wyznał kiedy i gdzie chciałby stoczyć swój kolejny pojedynek. Dodał również, że proponowano mu walkę na UFC 300.

Gale MMA oraz inne rozgrywki sportowe możesz obstawiać na stronie eFortuna.pl – legalnego polskiego bukmachera.

Khamzat Chimaev (13-0) po raz ostatni był widziany w akcji w październiku zeszłego roku podczas gali UFC 294. Pokonał wówczas Kamaru Usmana większościową decyzją sędziów, co według słów Dany White’a miało zapewnić mu walkę o tytuł dywizji do 84 kg. Tak się jednak nie stało. “Borz” choć medialnie często podszczypywał konkurentów przyznał, że zmagał się z poważnymi problemami zdrowotnymi.

W jednym z wywiadów oznajmił kiedy i gdzie chciałby stoczyć swój kolejny pojedynek. Zawodnik reprezentujący Szwecję przyznał, że dostał propozycję walki na UFC 300 i wyjaśnił dlaczego się na nią nie zdecydował.

Myślę, że wrócę latem. Chciałbym zawalczyć w Arabii Saudyjskiej, ale nie sądzę, żeby ktoś chciał się tam ze mną zmierzyć. Zobaczymy co się wydarzy. Po prostu czekam na coś. Chcieli żebym walczył na UFC 300, ale powiedziałem, że jest zbyt mało czasu, żebym zrobił 77 kg. Potrzebuję trochę czasu.

Na pytanie dziennikarza czy oferta dotyczyła starcia z Leonem Edwardsem odparł, że nie jest do końca pewien. Zdradził za to, co w tej sprawie doradził mu brat.

To nie było pewne na 100%, menadżer powiedział  “może, może… ” i tyle. Mój brat powiedział, żebym nie walczył podczas ramadanu. Więc po ramadanie spędzimy trochę czasu na obozie i możemy bić się z każdym.

Co ciekawe, kilka dni temu portale branżowe na świecie powielały wiadomość o zestawieniu Khamzata z Israelem Adesanyą, na jedną z gal właśnie w Arabii Saudyjskiej. Główny sternik UFC zdementował jednak te plotki, dyskredytując w prześmiewczych słowach wszystkich którzy o tym napisali. Trzeba jednak przyznać, że wspomniana konfrontacja byłaby niezwykle atrakcyjna, co można było zauważyć po reakcjach fanów. 

Zobacz również: Szef Rizin i legendarnego PRIDE zwrócił się do fanów KSW z gratulacjami! [WIDEO]

Źródło: X / Championship Rounds, Fot.: Instagram / Khamzat Chimaev