All-American był już w posiadaniu pasa w wadze średniej, który zdobył pokonując wieloletniego mistrza tej dywizji, Andersona Silvę [34-8]. W rozmowie z UFC.com zdradził, że chce go odzyskać, a następnie przejść do wyższej kategorii i tam osiągnąć kolejne mistrzostwo.

Chris Weidman [14-3] był pierwszym zawodnikiem, który pokonał Spidera w UFC i to dwukrotnie. Zdobyty wtedy pas utrzymał przez 2,5 roku, tracąc go ostatecznie w grudniu 2015 roku na rzecz Luka Rockholda [16-4]. W kolejnych walkach musiał uznać wyższość Yoela Romero [13-3] i Gegarda Mousasiego [45-6]. Złą passę udało mu się odwrócić dopiero w lipcu 2017 roku, na gali UFC on FOX, gdzie pokonał Kelvina Gasteluma [15-3] poddaniem w 3 rundzie.

Wielu fanów czekało na jego rewanż z Lukiem Rockholdem, zaplanowany podczas gali UFC 230. Przeciwnik doznał jednak kontuzji, a w jego miejsce wskoczył Ronaldo Jacare Souza [25-6]. W rozmowie z UFC.com Weidman powiedział, że aktualnie skupia się na zwycięstwie przed swoją publicznością, ale jego długoterminowy plan zakłada zmianę kategorii i mistrzostwo w dywizji półciężkiej.

Zobacz także: Walka Luke Rockhold vs Chris Weidman na UFC 230 odwołana

Mój plan zakłada odzyskanie pasa dywizji średniej, kilkukrotną obronę, a następnie przejście do 205 funtów i zdobycia tam kolejnego mistrzostwa.

Jego najbliższy pojedynek będzie pierwszym od ostatniego zwycięstwa nad Gastelumem, które miało miejsce ponad rok temu. Zawodnik odniósł się również do presji jaka na nim ciążyła podczas tamtego pojedynku:

Kiedy wchodzisz do klatki po trzech porażkach z rzędu, nie stawia Cię w komfortowej sytuacji. Miałem na sobie dużą presję, szczególnie bijąc się podczas walki wieczoru w swoim rodzinnym mieście. Ale wiedziałem do czego jestem zdolny i chciałem tam po prostu wejść zrelaksowany i przeć do przodu wywierając presję. I to właśnie zrobiłem.

All-American był mocno zaangażowany w kampanię związaną z legalizacją MMA w stanie Nowy York. Odkąd w 2016 roku nareszcie się to udało, wszystkie swoje walki stoczył w rodzinnym mieście. Na najbliższej gali zapowiada fajerwerki:

Wydaje mi się, że publiczność da z siebie wszystko. Jestem przekonany, że będzie po mojej stronie. Chcę żeby byli ze mnie dumni. To będzie zabawa. Cztery walki z rzędu w Nowym Yorku. A ta będzie najlepsza ze wszystkich.

Jego starcie z Jacare Souzą będziemy mogli zobaczyć już 3 listopada podczas gali UFC 230 w Madison Square Garden.

Autor: Artur Deninis

źródło: bloodyelbow.com