Ciryl Gane na gali UFC 270 w walce wieczoru spotkał się z Francisem Ngannou. Choć nie udało mu się odebrać mistrzowi regularnego pasa, „Bon Gamin” zapowiada, że nie zamierza rezygnować z trofeum dywizji ciężkiej.

Gdy emocje po pojedynku opadły, Gane na swoich mediach społecznościowych opublikował post, w którym kieruje kilka słów do swoich fanów:

„Nie po to przebyliśmy tę drogę, by tu ją zakończyć. Dziękuję za to niesamowite wsparcie.”

„Bon Gamin” zdobył tymczasowy pas w walce z Derrickiem Lewisem na gali UFC 265 w sierpniu ubiegłego roku. Zwyciężył wtedy przez TKO w trzeciej rundzie.

Pomysł UFC z organizacją tego pojedynku nie przypadł do gustu Ngannou, który po zdobyciu mistrzostwa na UFC 260 przeciwko Stipe’owi Miocicowi, nie miał okazji obronić tytułu. Ostatecznie więc to starcie z tymczasowym mistrzem było jego pierwszą potyczką w roli  championa. Pojedynek ten zakończył się werdyktem sędziowskim na pełnym dystansie na korzyść „Predatora”.

źródło: Twitter/Ciryl Gane