Niesłynący z trzymania języka za zębami, Colby Covington mocno skrytykował wybór trenerów reaktywacyjnej części programu The Ultimate Fighter, którymi zostali Alexander Volkanovski oraz Brian Ortega.

Organizacja UFC zdecydowała się na reaktywowanie programu The Ultimate Fighter po ostatniej edycji, która odbyła się ponad dwa lata temu (wówczas trenerami byli Robert WhittakerKelvinem Gastelumem). Wybór aktualnych zawodników (Alexandra Volkanovskiego i Briana Ortegi), których powołano na liderów drużyn nie spodobał się czołowemu półśredniemu w osobie Colby’ego Covingtona.

Eh. Wiem, że pewnie Hunter Campbell i Dana White musieli siedzieć za zamkniętymi drzwiami i walić się w głowy, bo nie chcesz tych dwóch gości jako trenerów reaktywacyjnego sezonu The Ultimate Fightera.

Ci goście zrobią z tego show kompletne pośmiewisko. Nie ma tu żadnego czynnika rozrywki. Ci goście, jasne, są przyzwoitymi zawodnikami w małych wagach, wśród małych karłów, ale oni tego nie sprzedadzą. Tu nie ma żadnych kontrowersji, nie ma żadnych dram, nie ma niczego. Nie ma żadnej fabuły. Przykro mi zatem z powodu tego show. Chciałbym móc tam powrócić i dać ludziom to, czego pragną.

Organizacja UFC początkowo planowała uczynić Covingtona i Jorge Masvidala trenerami TUF-a, nic jednak z tego nie wyszło. „Gamebred” wyznał nawet, że „trafiłby do więzienia, gdyby trenerem przeciwnej drużyny był Covington”.

„Chaos” ostatni raz widziany był w klatce pokonując przez TKO w piątej rundzie Tyrona Woodleya. Prawdopodobnie, jego kolejnym pojedynkiem będzie rewanż o pas z Kamaru Usmanem, choć nic nie zostało jeszcze oficjalnie potwierdzone.

Zobacz także: Jamahal Hill o walce z Paulem Craigiem: To sprawa osobista

źr: bjpenn.com