Colby Covington koncentruje się obecnie na potencjalnej walce o regularny pas UFC w wadze półśredniej z Kamaru Usmanem, ale nie zapomina o tym, żeby medialnymi wypowiedziami wspierać wizerunek największego drania organizacji.

Były tymczasowy mistrz UFC, Colby Covington (15-1), jest przekonany, że stać go na zdobycie nawet trzech pasów w różnych kategoriach wagowych. Jak sam twierdzi, mógłby udać się do wagi wyżej, aby tam zmierzyć się z Robertem Whittakerem (20-4) oraz zejść do dywizji lekkiej, żeby pokonać aktualnego mistrza z nieskazitelnym rekordem, Khabiba Nurmagomedova (27-0).

Mogę zejść do wagi lekkiej, mogę iść wyżej, do średniej.

powiedział w rozmowie z MMAjunkie.com.

Nie mogę się doczekać walki z Whittakerem. To zwykły bum. Nie ma zapasów, nie ma serca do walki, nie ma kardio. A potem Khabib. Dajcie spokój… Ten miłośnik owiec? Nie ma na mnie nic! Gość siedzi w Rosji, zabawia się z owcami. Co mógłby wystawić przeciwko amerykańskiej stali skrzyżowanej z sex appealem? Mam naprawdę wielkie plany!

We własnej opinii Covington jest ciągle mistrzem, bo nie został pokonany od czasu zdobycia tymczasowego pasa mistrzowskiego wagi półśredniej. Wyniki starcia z Kamaru Usmanem, które ma już właściwie obiecane przez UFC, uważa za przesądzony. Po wygranej zamierza eksplorować kolejne dywizje.

Chcę być potrójnym mistrzem. Już zapisuję się na kartach historii. W ostatniej walce pobiłem rekord ilości znaczących ciosów, w pierwszym rzędzie siedziała rodzina prezydenta USA. Teraz chcę zostać champ-champ-champ.

stwierdził Colby.

Zobacz także: UFC Newark: Colby Covington dominuje Robbiego Lawlera

źródło: MMAjunkie.com