Do zaskakującego zdarzenia doszło dziś podczas spotkania fanów z Jonem Jonesem w Nowym Jorku. Czyżby było to preludium do kolejnej obrony tytułu przez Bonesa?

Aktualny mistrz UFC w wadze półciężkiej podpisywał autografy, gdy nagle w tłumie fanów pojawił się Corey Anderson z kolegami i zaczął nawoływać coś do Jonesa. Wydarzenie to zostało nagrane przez kilka obecnych tam osób, a filmiki obiegły sieć.

Ariel Helwani zamieścił na swoim Twitterze nagrania, na których widać obu zawodników i słychać część wymiany zdań, do jakiej między nimi doszło.

„Ja tylko przyszedłem się przywitać i porozmawiać, to wszystko.”

stwierdził uśmiechnięty od ucha do ucha Anderson, którego od Bonesa oddzielało ogrodzenie i ochroniarz.

„To dobrze. Ale musisz wiedzieć jedno, koleś. Jeśli chcesz ze mną zawalczyć, to będziemy walczyć! A przychodzenie tu i gadanie jakichś głupot to nie jest dobry pomysł.”

odpowiedział zirytowany Jon Jones i odwrócił się do nieproszonych gości plecami.

Całą sytuacja trwałą dłużej. Na nagraniach słychać wyraźnie, że towarzysze Andersona prowokują go do działania i wykrzykują też coś do Jona Jonesa. Z relacji innych osób wynika, że Bones pokazał Corey’owi i jego kolegom środkowy palec, a do akcji wkroczyli też fani mistrza, krzycząc:

„Nie jesteś Bones’em, idź stąd! Nikt cię tu nie lubi! Wyjdź!”

Corey zamieścił na Twitterze komentarz do całej sytuacji. Stwierdził, że przyszedł jedynie powitać Jonesa w swoim mieście, a ten zareagował zbyt emocjonalnie, a potem nawet obraził jego trenera.

Najwyraźniej Corey Anderson jest gotowy zrobić wszystko, aby dostać walkę o pas z Jonesem.

źródło: Twitter