Cory Sandhagen (12-1) jest gotów poczekać na walkę z Frankiem Edgarem (23-7-1).

Niestety na debiut Frankiego Edgara w nowej kategorii wagowej możemy być zmuszeni poczekać trochę dłużej…ale nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło! Niedawno dotarła do nas informacja, że Brian Ortega doznał urazu i nie będzie w stanie rywalizować na gali w Korei Południowej. Wydawało się, żę „Koreański Zombie” zostanie bez przeciwnika, aż tu nagle Frankie Edgar zgłosił gotowość do walki. Chociaż Amerykanin nie odwołał swojego pojedynku w kategorii koguciej, to Cory Sandhagen nie uważa, aby Edgar wystąpił 4 tygodnie po walce z Chan Sung Jungiem. W wywiadzie dla mmajunkie.com Sandhagen skomentował całą sytuację:

Nie jestem sobie w stanie wyobrazić, że Frankie wyjdzie z walki z Jungiem bez żadnego urazu, wolę dmuchać na zimne. Czas pokaże, pracujemy nad tym z moim agentem.

Jeżeli Frankie rzeczywiście będzie zmuszony wycofać się ze starcia to 27-latek ma już na celowniku inne nazwisko:

Myślę, że wypracowałem sobie taką pozycję aby móć wybierać sobie przeciwników. Aljamain Sterling niedawno przeszedł operację, więc nie miałoby to sensu aby usiłować doprowadzić do walki z nim. W mojej głowie mam dwa nazwiska: Edgar i Cruz. Myślę, że przez wszystkie ciężkie pojedynki, które stoczyłem, zasłużyłem sobie na to. Jeżeli będzie to Frankie w późniejszym terminie to fajnie, jeżeli Cruz też dobrze. Tak to właśnie wygląda z mojej perspektywy.

Czy Cory Sandhagen zawojuje kategorię kogucią?

źródło: bjpenn.com