Prezes organizacji UFC zabrał głos na temat potencjalnego zestawienia dla podwójnej mistrzyni, Amandy Nunes na okoliczność kolejnej obrony pasa kategorii koguciej.

Nie jest żadną tajemnicą, że niełatwo znaleźć rywalkę Amandzie Nunes, zarówno w kategorii koguciej jak i piórkowej. Podwójna mistrzyni organizacji UFC wyczyściła bowiem obie dywizje, szczególnie tę z wyższym dopuszczalnym limitem kilogramów. Ostatni raz, Brazylijka wystąpiła w oktagonie podczas gali UFC 259, gdzie szybko uporała się z Megan Anderson, poddając Austalijkę w pierwszej rundzie i po raz drugi udanie broniąc trofeum kategorii piórkowej.

Problemu ze znalezieniem odpowiedniej oponentki dla swojej najlepszej zawodniczki bez podziału na kategorie wagowe jest także prezes organizacji UFC – Dana White, któremu chodzi po głowie jedno zestawienie…

Aktualnie, no dobra, wyjawię wam coś, o czym aktualnie toczymy dyskusje. Zatem Julianna Pena doprowadzała mnie do szału, ok? Myślę, że nie ma zamiaru przestać mnie terroryzować tekstami typu, że zasługuje na tę walkę. „Amanda Nunes to, Amanda Nunes tamto, Amanda jej unika, Amanda nie chce z nią walczyć, bo jej styl nie będzie leżał Amandzie.” Myślę więc o zorganizowaniu walki Pena vs. Nunes.

Julianna Pena zajmuje aktualnie szóste miejsce w rankingu kategorii koguciej kobiet. Dla największej organizacji MMA na świecie stoczyła 8 pojedynków, przegrywając zaledwie dwa razy – dwukrotnie zostając poddaną. Co ciekawe, Amerykanka pokonała Cat Zingano, która jako jedyna zadała Amandzie Nunes porażkę pod sztandarem UFC, natomiast przegrała z Germaine de Randamie oraz Valentiną Shevchenko, a obie te zawodniczki zostały dwukrotnie pokonane przez Brazylijkę. „The Venezuelan Vixen” w styczniu tego roku zwyciężyła przez poddanie z Sarą McMann.

Zobacz także: Stipe Miocic oko w oko z Francisem Ngannou przed wielkim rewanżem na UFC 260 [WIDEO]

źródło: bjpenn.com