Dwóch zawodników MMA w boksie? Czemu nie!? Dawid Śmiełowski i Daniel Rutkowski stoczyli 6-rundową walkę pięściarską na gali Babilon Boxing Show, w której górą był posiadacz dwóch pasów mistrzowskich w organizacji Babilon MMA i FEN.

Mimo przewagi warunków fizycznych Śmiełowskiego „Rutek” nie bał się wchodzić w półdystans i atakować od pierwszych chwil walki. Rutkowski bił obszerne ciosy, które dochodziły celu. Obaj nie byli specjalnie mobilni na nogach. Więcej znaczących ciosów zadał Daniel.

Drugą rundę otworzył bardziej agresywnie Dawid, ale rywal szybko zaczął się odgryzać. Śmiełowski coraz częściej trafiał plecami na liny. Rutkowski kontrolował środek ringu, a jego ciosy na głowę i tułów Dawida były coraz celniejsze i powodowały więcej zniszczeń. Od drugiej minuty walki Śmiełowski był niemal całkowicie zdominowany przez przeciwnika.

Trzecia runda rozpoczęła się bliźniaczo podobnie do pierwszej: atak Dawida i kontra „Rutka”, a następnie ponownie budowanie przewagi pojedynczymi uderzeniami i zaganianie Śmiełowskiego na liny. Rutkowski bardzo umiejętnie bronił ciosów rywala. Dawid złapał jednak rytm i sprawniej pracował na nogach.

W czwartej odsłonie poziom walki nieco się wyrównał, choć obaj zawodnicy zaczęli bardziej pchać ciosy, niż uderzać. Rutkowski konsekwentnie celował lewą ręką i poprawiał prawą, ustawiając sobie przeciwnika.

W piątej rundzie obaj dość mocno już opadli z sił. Po Śmiełowskim widać było, że ciosy rywala odkładają się. Pod koniec odsłony Daniel trafił na korpus, a potem na głowę, posyłając przeciwniki na deski. Doszło do pierwszego liczenia, a chwilę potem zakończyła się runda.

W ostatniej odsłonie Śmiełowski postawił wszystko na jedną kartę, ale Rutkowski pozostawał niewzruszony. Mocne ciosy nic nie dały – szczęka Daniela jest chyba z granitu.

Sędziowie byli jednomyślni i punktowali na rzecz Rutkowskiego: 59-54, 58-55, 58-55.