Deiveson Figueiredo zdaje się być bardzo pewny siebie przed nadchodzącym pojedynkiem z Alexem Perezem. Aktualny czempion UFC dywizji muszej, w rozmowie z portalem MMA Fighting podzielił się swoimi spostrzeżeniami dotyczącymi tej walki. 

Brazylijski mistrz pierwotnie miał stanąć w szranki z Cody’m Garbrandtem (12-3). Niestety, Amerykanin finalnie musiał wycofać się z tego pojedynku. UFC szybko podjęło kroki, dzięki czemu ekspresowo znaleźli na jego miejsce zastępstwo. Alex Perez (24-5), doświadczony Amerykanin wchodzi teraz do gry, by spróbować wywalczyć mistrzowski pas.

Gale MMA oraz inne rozgrywki sportowe możesz obstawiać na stronie eFortuna.pl – legalnego polskiego bukmachera.

Jak taką zmianę postrzega Deiveson Figueiredo (19-1)? Brazylijczyk nie widzi żadnego sposobu, w jaki miałby przegrać tę walkę. Uważa, iż jego pierwotny rywal – Garbrandt – stanowiłby dla niego większe wyzwanie, aniżeli „powolny” Perez.

Nie boję się nikogo. Z całym szacunkiem, ale Cody Garbrandt byłby bardziej wymagającym przeciwnikiem. Trenowałem po to, by go znokautować, jednak doznał kontuzji. Wierzę w to, że szybko wróci do formy, żebyśmy mogli doprowadzić do tej walki. (…)

Na jego miejsce wchodzi Alex Perez, ale nie widzę u niego zbyt wielu zalet. Trenuję bardzo ciężko – jakbym miał się mierzyć z Garbrandtem. Mogę Wam zagwarantować, że zrobię wszystko, aby go znokautować. Bazując na tym, co już widziałem, jego styl mnie mocno faworyzuje. Jest powolny, nie widzę w nim żadnego zagrożenia. Właśnie dlatego ćwiczę, by posłać go na deski w pierwszej rundzie. 

„Deus da Guerra” swój mistrzowski tytuł zdobył w lipcu bieżącego roku. Zmierzył się wówczas z Josephem Benavidezem (28-7) i udusił go już w 1. odsłonie pojedynku. Figueiredo jedynej porażki w zawodowej karierze doznał w marcu minionego roku, gdy musiał uznać wyższość Jussiera Formigi (23-8).

Zobacz także: Adam Łaguna vs. Robert Maciejowski na Babilon MMA 18

Źródło: MMAfighting.com