Jak udało się ustalić portalowi MMA Junkie, bardzo doświadczony Jim Miller po raz kolejny wejdzie do oktagonu już 18 września. Jego najbliższym oponentem ma być debiutujący pod szyldem UFC, Nikolas Motta. 

Jim Miller (32-16) z pewnością zrobi teraz wszystko, by odnieść zwycięstwo. Popularny „A-10” aktualnie posiada niechlubną serię dwóch przegranych. Swój ostatni pojedynek stoczył w kwietniu bieżącego roku, gdy podzielił tamtejszą klatkę z Joe Soleckim (11-2). Na jego nieszczęscie, młodszy o 10 lat fighter zaprezentował się lepiej od niego, finalnie jednogłośnie zwyciężając na kartach sędziowskich. Wcześniej musiał jeszcze uznać wyższość Vinca Pichela (13-2).

Gale MMA oraz inne rozgrywki sportowe możesz obstawiać na stronie eFortuna.pl – legalnego polskiego bukmachera.

Nikolas Motta (12-3) zaś obecnie znajduje się na fali trzech wygranych. Po raz ostatni widziany był w akcji pod koniec minionego roku, kiedy to w ramach jednego odcinka Dana White’s Contender Series zmierzył się wraz z Josephem Lowrym (9-2). 28-letni Brazylijczyk ostatecznie wygrał przez jednogłośną decyzję sędziów, co było dla niego jednocześnie przepustką do największej organizacji MMA na świecie.

Źródło: MMA Junkie