Były tymczasowy mistrz wagi lekkiej UFC Dustin Poirier ma już dość czekania na walkę. „Diament” potwierdził ostatnio, że jest gotowy do pojedynku z Nate’em Diazem, ale do tej pory nic nie zostało zarezerwowane.

Dustin Poirier (28-7) swój ostatni pojedynek stoczył na gali UFC 269, gdzie został pokonany przez Charlesa Oliveirę (33-8). Po tej porażce szybko zaczęto go łączyć z walką z Nate’em Diazem (20-13). Obaj panowie wielokrotnie wyrażali zgodę na ten pojedynek za pośrednictwem Twittera.

Mimo tych uzgodnień, do walki nigdy nie doszło. Nie jest to jednak spowodowane problemami po stronie Poiriera. W programie The MMA Hour, 33-latek potwierdził, że trzykrotnie wyrażał zgodę na walkę z Diazem. Dwie z tych okazji miały miejsce w tym roku.

Dustin Poirier spekulował, że powodem, dla którego walka z Natem Diazem nie została oficjalnie ogłoszona, jest konflikt tego ostatniego z UFC. Pochodzący ze Stockton zawodnik otwarcie mówił o chęci opuszczenia organizacji, prawdopodobnie w celu stoczenia walki bokserskiej.

Ta walka była mi proponowana już dwa razy w tym roku i za każdym razem ją przyjmowałem. To nie jest tak, że uganiam się za tym gościem. Nie dzwoń do mnie i nie proś mnie o walkę z tym gościem, bo może nie może się dogadać. Ja ze swojej strony przyjąłem ofertę dwa razy w tym roku, 2022… Wiem tyle, co wszyscy, wiem, że została mu jedna walka. Zaproponowali mu Chimaeva, nie wiem. Ale wiem na pewno, że zaproponowano mi go dwa razy, w obu przypadkach się zgodziłem. Jedna była kilka tygodni po przegranej z Charlesem Oliveirą, może tydzień po… Proponowano mi tę walkę trzy razy, trzy razy ją zaakceptowałem, dwa razy w tym roku… On próbuje się wywinąć z tego kontraktu. Więc niech załatwi tę cholerną umowę i walczmy.

stwierdził Poirier.

źródło; The MMA Hour