Legendarny Fedor Emelianenko (39-6) minionej nocy stoczył pojedynek z Quintonem Jacksonem (38-14) na gali Bellator 237. „Ostatni Cesarz” znokautował „Rampage’a” i po walce zapowiedział, że to był jego ostatni występ na japońskiej ziemi.

Emelianenko powrócił do Japonii po prawie czterech latach nieobecności i w słynnej Saitama Super Arena zwyciężył swój pojedynek z Quintonem Jacksonem. Po walce tłumacz Fedora dał do zrozumienia, że „Ostatni Cesarz” kończy karierę, jednak jak się okazało, to jeszcze nie koniec.

Bowiem były mistrz PRIDE zaplanował trasę emerytalną i był to jego ostatni występ przed Japońską publicznością. W planach są jeszcze walki w USA i Rosji.

Ruszam w trasę i to są moje ostatnie walki, chciałem walczyć w Japonii, chcę walczyć w USA i Rosji, więc to była moja ostatnia walka w Japonii. Nie przechodzę jednak na emeryturę.

Fedor jest zadowolony ze zwycięstwa nad Jacksonem chociaż walka nie potoczyła się tak jak się spodziewał.

Myślałem, że walka skończy się na ziemi, ale jak tylko znaleźliśmy się w klatce, poczułem przewagę, byłem szybszy niż „Rampage”. Nie było sensu schodzić do parteru, więc utrzymałem ją w stójce.

źródło: mmajunkie.com