Ledwo zadebiutowała w organizacji UFC, poddając w połowie maja Megan Anderson, a już za nieco ponad trzy tygodnie stanie do największego wyzwania w karierze, mierząc się z byłą mistrzynią dywizji piórkowej kobiet. Mowa oczywiście o niepokonanej Felicii Spencer (7-0), która na gali UFC 240 stanie w szranki z Cris Cyborg (20-2).

Już 27 lipca, w co-main evencie galii UFC 240 w Kanadzie, naprzeciwko siebie staną – była mistrzyni kategorii piórkowej UFC, Cris Cyborg z byłą mistrzynią Invicty FC, niepokonaną Felicią Spencer. Zawodniczka niedawno zaliczyła swój udany debiut dla największej organizacji MMA na świecie, poddając już w pierwszej rundzie duszeniem zza pleców Megan Anderson. Co ma do powiedzenia na temat swojej najbliższej przeciwniczki?

Oczywiście, Cyborg jest legendą tego sportu, co jest zrozumiałe. Niektórzy zauważyli także to, na co ja również zwróciłam uwagę, że ona jest tylko człowiekiem. Ma najlepszy pseudonim w tym sporcie, ale wcale nie jest cyborgiem. Jest tylko człowiekiem.

Fakt ten udowodniła niedawno rodaczka Cris Cyborg – Amanda Nunes, która odebrała jej tytuł mistrzowski w zaledwie 51 sekund, fundując byłej mistrzyni pierwszą porażkę przez nokaut oraz drugą w karierze, od 2005 roku (jej debiutu).

Felicia Spencer ma zamiar wprawić świat w osłupienie, pomimo faktu, że jest znacznie mniej doświadczona od swojej rywalki – uważa, że jest w stanie dopisać Brazylijce drugą z rzędu przegraną do rekordu.

To odpowiedni czas, żeby zszokować świat i błyszczeć. Ja i mój team wiemy coś o mnie, czego reszta świata jeszcze nie wie, ale zamierzam to pokazać światu już 27 lipca. 

Dodatkowo, niepokonana zawodniczka uważa, że zwyciężczyni jej starcia z Cyborg otrzyma szansę walki o złoto z podwójną mistrzynią – Amandą Nunes, bierze także pod uwagę pojedynek o zwakowany pas.

Naprawdę czuję, że to, co się stanie w mojej walce z Cyborg będzie miało duży wpływ na dalsze losy tej dywizji, oprócz tego wpływ będzie miała także walka Nunes vs. Holm. Może pas kategorii piórkowej zostanie zwakowany przed moim pojedynkiem? Może zawalczę o tytuł jeszcze w lipcu.

W dalszej części rozmowy, Spencer stwierdziła, że Brazylijka większość starć wygrywała dzięki swojej agresji, z którą napierała na przeciwniczki oraz narzucaniem wysokiego tempa w pojedynkach. Niepokonana Amerykanka dodała także, że pokonanie byłej mistrzyni i posiadanie jej nazwiska w rekordzie będzie dla niej czymś bardzo cennym.

Ponadto, była mistrzyni Invicty FC wyjaśniła również, jak ważne jest wsparcie jej rodziców. Stwierdziła, że czasami brzmią jak trenerzy przed jej walką z Cyborg i dużo jej doradzają, gdyż dla nich również jest to duży pojedynek.

Oni zaczęli śledzić ten sport i moją dywizję mniej więcej od czasu mojego debiutu. Są bardzo podekscytowani moimi możliwościami tutaj. Wiedzą, do czego jestem zdolna i co jestem w stanie zrobić. Wiedzą, że stanę na wysokości zadania.

Walką wieczoru gali, na której ujrzymy starcie Cyborg vs. Spencer będzie obrona pasa kategorii piórkowej – czempion Max Holloway podejmie rękawice z byłym mistrzem kategorii lekkiej i dwukrotnym pretendentem do tytułu mistrzowskiego dywizji piórkowej – Frankiem Edgarem. Na tej samej karcie wystąpi także Krzysztof Jotko.

źródło: mmajunkie.com