Ostatnia szansa, aby obstawiać galę FEN 31, która startuje już za kilka godzin. Dwa starcia o pas i mocny, okraszony emocjami rewanż w main evencie to coś, czego nie wolno przegapić! Jeśli myśleliście, że zostawimy Was na pastwę losu bez naszych typów, to się pomyliliście. Podrzucamy też kursy od Fortuny!

Zgarnij BONUS od Fortuny dla fanów MMA: Zakład bez ryzyka w wysokości do 210 zł oraz bonus od depozytu do 2000 złotych!

Daniel Rutkowski (11-2) vs. Adrian Zieliński (20-9)

Grzegorz: Obaj zawodnicy spotkali się już w klatce nieco ponad rok temu, wówczas na gali pod szyldem Babilon MMA. W pierwszym pojedynku, po pięciu rundach, lepszym zawodnikiem okazał się Daniel Rutkowski, który zdominował zapaśniczo Adriana Zielińskiego, zdobywając pas organizacji FEN i jednocześnie broniąc posiadanego już trofeum Babilonu.
W okresie między pierwszą a rewanżową walką, zdecydowanie aktywniejszy był „Rutek”, który pokonał Estabiliego Amato oraz Rene Runge, stoczył również pojedynek pięściarski, w którym nie radził sobie wcale źle. Aktualny mistrz dwóch polskich organizacji MMA nabrał zatem cennego doświadczenia, które zapewne zaprocentuje w drugiej walce z Zielińskim. Były mistrz FENu był nieco mniej aktywny, w klatce pojawił się bowiem tylko raz, nokautując w 1. rundzie Danilo Belluardo.
Względem pierwszej walki, to zawodnik z Olsztyna ma zdecydowanie więcej do poprawy. Przede wszystkim, aby zrewanżować się Rutkowskiemu, musi opracować coś na niesamowite zapasy swojego ostatniego oprawcy. Do rewanżu to Rutkowski wychodzi bez większej presji i gwałtownych zmian w stylu, jego strategia zadziałała niemal perfekcyjnie i nie musi dokonywać w niej wielu poprawek. Aktualny mistrz organizacji FEN i Babilon MMA nie może natomiast przecenić swoich zdolności stójkowych, gdyż z zawodnikiem o tak doskonałej technice, timingu i sile ciosu, każde celne uderzenie może za sobą nieść ryzyko zakończenia pojedynku.
Przeczuwam jednak, że Daniel opromieniony nieco wyrównaną walką z pięściarzem, będzie chętniej wdawał się w wymiany ze swoim przeciwnikiem. Kluczowy natomiast będzie moment spróbowania walki w stójce, jeśli zdecyduje się na to po 2-3 rundach dominacji zapaśniczej i zamęczenie rywala, wówczas jak najbardziej może notować sukcesy nawet w płaszczyźnie przeciwnika.
Podsumowując, mimo ponad roku na dopracowanie niedociągnięć względem pierwszej walki, wydaje mi się, że cały przepracowany okres nie wystarczy Adrianowi Zielińskiemu na poczynienie wystarczających zmian, aby pokonać Daniela Rutkowskiego. Sprawa jest o tyle prostsza, że obaj zawodnicy już się znają i jeśli „Rutek” nie zmieni zbyt wielu elementów w swoim gameplanie, walkę będzie można porównać do rewanżu pomiędzy Hollowayem a Volkanovskim, gdzie aktualny mistrz miał dokładnie identyczny plan na pojedynek, co doskonale przepracował Max i notował znacznie więcej sukcesów w drugim starciu.
Rezultat w moich oczach się nie zmieni i to Daniel Rutkowski ponownie zwycięży na punkty, tym razem jednak przeczuwam, że będzie to dla niego dużo trudniejsza przeprawa niż w pierwszej walce. Zapasy Rutkowskiego przeplatane ze stójką będą wystarczające, aby wygrać przynajmniej 3-4 rundy. Mój typ: Daniel Rutkowski przez decyzję.

Tymczasem kursy na tę walkę na efortuna.pl przedstawiają się następująco:
Rutkowski: 1.18
Zieliński: 4.20

Adam Kowalski (12-5-1) vs. Marcin Wójcik (13-7)

Filip: Walka o pas w kategorii półciężkiej zapowiada się niezwykle ciekawie. Z jednej strony podrażniony ostatnim werdyktem walki Adam Kowalski, a z drugiej powracający po kontuzji głodny mistrzowskiego trofeum – Marcin Wójcik. Obaj zawodnicy już byli zestawieni, ale kontuzja Wójcika spowodowała, że do tego starcia dojdzie dopiero teraz. Faworytem Fortuny jest „The Giant”, który jest kompletnym zawodnikiem. Ma solidną stójkę, a gra zapaśniczo-parterowa prezentuje się bardzo ładnie. Jak na jego tle wypada Kowalski? Widzieliśmy w pojedynku z Łazarzem, że ma czym przyłożyć, nie boi się również przyjąć i wydaje się, że w ostatnich latach poczynił spory progres. Wyczuwam, że walka rozpocznie się spokojnie, dwóch zawodników, którzy będą badać się wzajemnie mając na uwadze, że mistrzowski dystans może potrwać 5 rund. Jeśli miałbym postawić pieniądze, kto pierwszy zaatakuje mocniej, to postawiłbym w ciemno na Kowalskiego. Wójcik będzie miał przewagę szybkości w stójce, jednak nie sądzę, że będzie chciał przyjmować zbyt wiele ciosów swojego oponenta. Wnioskuję, że „Giant” zanurkuje pod którąś kombinacją zawodnika z Olsztyna i sprowadzi go do parteru. W początkowych fragmentach walki ciężko będzie jednak skontrolować Kowalskiego i walka będzie wracać do stójki. Natomiast im dalej potrwa pojedynek, a Wójcik nie da się mocno rozbić, to będzie w stanie obalić, skontrolować i zasypać rywala ground and pound, które ma przecież dobre. Mój typ: Marcin Wójcik przez TKO w 3 rundzie.

Tymczasem kursy na tę walkę na efortuna.pl przedstawiają się następująco:
Kowalski: 3.56
Wójcik: 1.25

Sebastian Romanowski (14-8-1) vs. Jonas Magard (11-4)

Michał: Obaj są przekrojowymi zawodnikami, obaj mają na koncie walki w dużych organizacjach. Romanowski w swojej karierze miał epizody w KSW i Fight Night Global. Jednak epizody w tych organizacjach nie może zaliczyć do udanych. Magard z kolei epizody w ACB, Cage Warriors oraz Bammie może zaliczyć do udanych. W swoim ostatnim występie w MMA, Polak pewnie wygrał przez decyzję na FENie z Rideci Diasem. Magard z kolei na Cage Warriors uporał się na pełnym dystansie z Liamem Gittinsem. Romanowski w ostatnich występach bazuje na swoim boksie, który z walki na walkę wygląda naprawdę dobrze. Magard to świetny grappler, który większość swoich pojedynków wygrywa przez poddanie. Ułatwiają mu to dobre zapasy, w tej płaszczyźnie powinien mieć przewagę nad reprezentantem Berserkera Team. Jeśli Romanowski będzie w stanie uciekać na nogach, kąsać ciosami to będzie w stanie trafiać Duńczyka. Magard z pewnością nie jest wybitnym defensorem i da się go trafić. Nie sądzę jednak by „Szczena” był w stanie znokautować Magarta. Na dystansie dwudziestu pięciu minut myślę jednak że to Magard będzie w stanie obalać i kontrolować Polaka. Trzy rundy powinny powędrować na korzyść Duńczyka i to do niego, według mnie, trafi pas.

Tymczasem kursy na tę walkę na efortuna.pl przedstawiają się następująco:
Romanowski: 1.67
Magard: 2.07

Marcin Naruszczka (20-9-2) vs. Ivan Cosić (6-0)

Jacek: W najbliższej walce weteran polskich klatek MMA Marcin Naruszczka zmierzy się z niepokonanym Ivanem Cosic. Zawodników dzieli przepaść w zakresie doświadczenia oraz poziomu rywali, z jakimi mieli okazję się dotychczas mierzyć. Dla Cosica walka z zawodnikiem posiadającym aż tyle walk na koncie, co reprezentant Akademii Sportów Walki Wilanów, będzie pierwszą taką okazją w karierze i z tego powodu nie spodziewam się sytuacji, w której lotny zawodnik z Bałkanów znajdzie sposób na przechytrzenie Naruszczki. Dlatego podejrzewam, że w tym pojedynku zobaczymy podobne zakończenie jak w ostatniej walce Marcina z Radakovicem. Jeśli taki scenariusz się spełni, na miejscu włodarzy poważnie zastanowiłbym się nad solidniejszym wyzwaniem dla Polaka na kolejny pojedynek. W MMA jednak wszystko jest możliwe, także cierpliwie oczekuję na walkę. A mój typ na wynik? Marcin Naruszczka zakończy walkę przez czasem przez TKO.

Tymczasem kursy na tę walkę na efortuna.pl przedstawiają się następująco:
Formela: 1.30
Davalos: 3.21

Kacper Formela (10-4) vs. Edgar Davalos (12-1)

Mariusz: Zmiana na ostatnią chwilę zawsze powoduje problem przy typowaniu pojedynku. Rywal Kacpra z jednej strony ma na koncie tylko jedną porażkę, z drugiej  ostatni raz przeiwnikia z dodatnim rekordem miał przed sobą w klatce 3 lata temu. Nie czarujmy się, nie jest gotowy na świetnie przygotowanego Formelę. Na zerwanego z kanapy pewnie też nie… Mój typ; Kacper Formela, TKO, runda 2.

Tymczasem kursy na tę walkę na efortuna.pl przedstawiają się następująco:
Formela: 1.12
Davalos: 5.31

Jeśli chcesz obstawić pojedynki zbliżającej się gali FEN 31 lub UFC on ESPN 18, zajrzyj koniecznie TUTAJ lub kliknij w banner poniżej.