Skoro ponownie nie udało się zestawić Tony’ego Fergusona z Khabibem Nurmagomedovem, to zastępstwo za mistrza musiało być srogie. UFC stanęło na wysokości zadania i 18 kwietnia w main evencie gali z numerem 249 zobaczymy krwawą jatkę z udziałem wskakującego na kartę w miejsce „Orła” nieprzewidywalnego Justina Gaethje. Który z zawodników jest faworytem naszych redaktorów? Kogo na zwycięzcę typuje zaprzyjaźniony z nami legalny polski bukmacher, Fortuna?

Zobacz także: Pełna rozpiska gali UFC 249: Ferguson vs Gaethje

Mariusz: W moim odczuciu, faworytem jest Ferguson i nie ma się co czarować, że jest inaczej. Miał pełny obóz przygotowawczy, w którym jednak szykował się po raz piąty na zupełnie innego rywala, ale był i nadal jest w startowej formie, również jeśli chodzi o wagę. Ma większe zasięgi, jest lepszy w płaszczyźnie parterowej, więc jeśli tylko nie wda się w głupią bójkę, to najdalej w rundach mistrzowskich powinien poddać Justina, a może nawet zmusić sędziego do przerwania walki z powodu obrażeń na twarzy Gaethje. Jedyna szansa Justina to oczywiście (T)KO. Gaethje często wskakuje na zastępstwo, a nawet jak tego nie robi, to w trzecich rundach zazwyczaj bywa bardzo rzadko (raz udało mu się dotrzeć do połowy czwartej odsłony). Ostatnie trzy walki (zwycięstwa) zajęły mu ok. ośmiu minut. Nie ma szans, żeby był gotowy na pełne obroty przez 15 minut, nie mówiąc o dwudziestu pięciu. Tak naprawdę jedyna jego szansa zależy od podejścia Tony’ego, który może zlekceważyć Justina lub dać mu za dużo okazji w stójce. Mój typ: Tony Ferguson, poddanie, runda 3.

Michał: Tony Ferguson ma szansę dokonać nieprawdopodobnego. Może być podwójnym mistrzem tymczasowym. Sam fakt toczenia walki o pas tymczasowy jest w moich oczach idiotyzmem (Khabib jest gotów, jednak wiemy jak wygląda sytuacja na świecie), bo ten pas nie jest wart niczego, o czym Ferguson mógł przekonać się za pierwszym razem na własnej skórze.
Co do pojedynku: nigdy nie imponował mi Tony… jest oczywiście bardzo twardy, posiada wyśmienite cardio, ma dobry parter i niezłą ofensywę, jednak jego zapasy i przede wszystkim defensywa stójkowa nie stoją na dobrym poziomie.
Jakie jest Gaethje każdy wie. „Alleluja i do przodu” tak można opisać styl Justina. Nie będzie bał się wchodzić w wymiany bokserskie, w których czuje się jak ryba w wodzie. Uważam, że dopóki Gaethje będzie miał tlen, przyjdzie nam oglądać świetny pojedynek, pełen krwi i wielu wymian. Jednak nie czarujmy się, Gaethje wziął walkę z marszu i nie jest przygotowany, w przeciwieństwie do Fergusona. Widzę dwa scenariusze tego pojedynku. Albo szybkie zwycięstwo Gaethje w dwóch pierwszych rundach przez nokaut, albo wygrana Fergusona przez poddanie w rundach mistrzowskich, na zmęczonym rywalu. Przekornie postawię na pierwszy scenariusz. Mój typ: Gaethje TKO, 2 runda.

Grzegorz: Justin Gaethje stylistycznie, na papierze, może być nieco łatwiejszym rywalem od Khabiba Nurmagomedova, na którego szykował się Tony Ferguson. Nie jest bowiem żadną tajemnicą, że „Highlight” to przede wszystkim uderzacz, a w walkach z takimi przeciwnikami, Ferguson czuje się komfortowo. Natomiast… Tony bardzo nie lubi być kopanym po nogach, a jest to jedna z firmowych technik Justina. Ponadto, nie ma wątpliwości, że Gaethje to najmocniej bijący zawodnik kategorii lekkiej, a odporność szczęki Tony’ego Fergusona pozostawia wiele do życzenia. Zwykle był w stanie się pozbierać po ciosach rywali, ale jak „Highlight” mu przyłoży, może po raz pierwszy w karierze, zgasnąć „El Cucuyowi” światło. Warto zwrócić uwagę na zupełnie nowy styl Justina. W ostatnich trzech walkach, które skończył w pierwszych rundach przez ciężkie nokauty, skupiał się głównie na kontrowaniu swoich przeciwników. Nie walił cepami na lewo i prawo, nie szedł na całość. Był wyrachowany i metodyczny, co zaowocowało w 100%. Ponad to, Justin nie ma na sobie żadnej presji. Wziął walkę w zastępstwie, bez obozu przygotowawczego. No i właśnie… Tony Ferguson szykował się od kilku miesięcy do pojedynku. Justin, nie. To bardzo mocno przeważa na korzyść Amerykanina z meksykańskimi korzeniami. Pewne w tej walce jest to, że nie ujrzymy w niej parteru. Chyba, że Gaethje pośle Fergusona na deski i poleci dobijać, nadziewając się na jakieś poddanie, ciężko wykluczyć taką możliwość. Obaj słyną z niezłomnych charakterów, nieustępliwej i twardej walki. W tym pojedynku nikt się nie podda i będzie to absolutna batalia na wyniszczenie. Kondycyjnie i większym arsenałem akcji na pewno dysponuje Ferguson, zaś bez wątpienia – Gaethje jest zdecydowanie bardziej odporny.
Podsumowując, przeczuwam, że będziemy świadkami dużej niespodzianki. Nie można bowiem przez całe życie przyjmować ciosów i prawie w każdej walce padać na deski, bez żadnych konsekwencji zdrowotnych. Tony także do najmłodszych nie należy. Justin Gaethje wprawi świat w zaszokowanie i znokautuje akcją kontrującą szalone ataki przeciwnika. Mój typ: Justin Gaethje przez KO w 1 rundzie.

Filip: Po raz kolejny Ferguson będzie miał szansę zdobycia tymczasowego pasa. Tylko, czy na tym mu zależy? To oczywiste, że wolałby toczyć ten pojedynek z Khabibem, ale jak widać nie jest im dane skrzyżować rękawic. UFC postarało się o godne zastępstwo w postaci Justina Gaethje, ale „Highlihgt” przystępuje do walki bez pełnego obozu przygotowawczego i zapewne z kilkoma dodatkowymi kilogramami do zbicia. Na papierze starcie wydaje się zacne, ale czy takie będzie w oktagonie? Gaethje pewnie będzie chciał ubić Fergusona w stójce. I ma tutaj szansę, bo defensywna stójka „El Cucuya” nie jest najlepsza, a Justin ma czym przyłożyć i robi to dobrze. Jeśli Tony Ferguson będzie wdawał się w pierwszych minutach walki w bijatykę z rywalem, to może to przypłacić porażką, która oddali go od walki z Khabibem. Wydaje mi się, że Ferguson będzie unikał wymian w początkowej fazie walki, bazując na szybkości, która będzie na pewno po jego stronie. Możliwe, że poszuka parteru i podda tam zmęczonego rywala, ale im dłużej potrwa walka, tym bardziej „El Cucuy” będzie otwarty na stójkowe wymiany. W okolicach trzeciej lub czwartej rundy, będzie to już pojedynek do jednej bramki i wydaje mi się, że Ferguson porozcina rywala i finalnie walka zakończy się przez TKO. Mój typ: Tony Ferguson przez TKO w 4 rundzie.

Kursy na tę walkę na efortuna.pl przedstawiają się następująco:
Ferguson: 1.5
Gaethje: 2.48

Jeśli chcesz obstawić ten pojedynek albo pozostałe z karty UFC 249, zajrzyj koniecznie TUTAJ lub kliknij w banner poniżej.