Norman Parke zdradził niedawno w rozmowie z naszym portalem, iż chętnie ponownie zawitałby w organizacji KSW. Jak się okazuje, znalazł się już zawodnik, który z przyjemnością by go tam przywitał. 

Norman Parke (28-7-1) przygodę z nadwiślańską sceną rozpoczął w KSW. To właśnie tam, zwyciężając kolejne batalie, zdobył spory rozgłos. Ostatnio jego drogi z największą, polską federacją MMA jednak się rozeszły i ten postanowił stawiać na mocno „kasowe” walki, przede wszystkim w formule pięściarskiej. Nie oznacza to jednak, iż całkowicie wykluczył możliwość powrotu do organizacji, prowadzonej przez Macieja Kawulskiego oraz Martina Lewandowskiego.

Zobacz także: „Trzeba odsunąć to całe g*wno, które się wydarzyło na bok” – Norman Parke otwarty na powrót do organizacji KSW

Widząc takie wieści, uaktywnił się Tomasz Romanowski (14-8), który chętnie skrzyżowałby rękawice z charyzmatycznym Irlandczykiem. Zakomunikował to na swoim Instagramie, nie szczędząc przy okazji gorzkich słów w kierunku „Stormina”.

„Tommy” swój ostatni pojedynek stoczył w ramach 63. edycji KSW. Podzielił wtedy klatkę z Chorwatem, Aleksandadrem Rakasem (16-9) i nie pozostawiając wątpliwości, posłał go na deski piekielnie silnym ciosem już w inauguracyjnej odsłonie, za co został nagrodzony bonusem pieniężnym. Wygraną tą powrócił na zwycięską ścieżkę po wcześniejszej przegranej, doświadczonej z rąk byłego pretendenta do pasa – Patrika Kincla (24-10).

Parke natomiast po raz ostatni wystąpił wczorajszego wieczoru, gdzie podczas EFM Show 2 zmierzył się w formule bokserskiej z popularnym „Irokezem” – Maciejem Jewtuszką (12-5). Zawodnicy przewalczyli pełny, regulaminowy czas, po którym to ten pierwszy został okrzyknięty triumfatorem.

Źródło: Instagram/Tomasz Romanowski