Kelvin Gastelum na UFC Vegas 34 zmierzył się z Jaredem Cannonierem, z którym przegrał na pełnym dystansie. Pierwotnie to Paulo Costa miał podjąć “The Killa Gorilla”.

Gastelum przed pojedynkiem zapewniał, że jest w świetnej formie nie tylko fizycznej, ale również mentalnej. W planach zapowiedział powrót do ścisłej czołówki, w co wierzy z całym swoim zespołem. Choć w swojej ostatniej walce przegrał, wciąż trzyma się ustalonego planu, o czym napisał na swoich mediach społecznościowych po gali:

„Gratulacje dla Jareda Cannoniera po tej wymagającej walce! Małe poprawki i wracamy na szczyt! Dzisiaj to udowodniłem. Jesteśmy bardzo blisko bycia najlepszymi na świecie. Prawie na miejscu & do następnego!”

Gastelum nie pierwszy raz wyszedł na zastępstwo. Wcześniej na kwietniowej gali zmierzył się z Robertem Whittakerem, którego również „wystawił” Costa. Przegrał wtedy na pełnym, pięciorundowym, dystansie.

źródło: Twitter/Kelvin Gastelum