Dwukrotny zdobywca pasa mistrzowskiego organizacji UFC i jeden z najlepszych zawodników MMA na świecie, wypowiedział się na temat swojego zdrowia fizycznego oraz planach związanych dalszą karierą w sportach walki.

Weteran UFC Georges St-Pierre (26-2) jest obecnie nieco na uboczu, wciąż zastanawiając się nad kolejnym ruchem w karierze. Ostatnio borykał się z problemami zdrowotnymi
a dokładniej z wrzodziejącym zapaleniem jelita grubego, które udaremniło jego dalsze walki po powrocie w zeszłym roku, w którym pokonał Michaela Bispinga przez poddanie.

Ale według Kanadyjczyka, jego stan zdrowia nie jest już powodem do obaw:

Zdecydowanie najgorsze minęło. Odstawiam powoli leki. Lekarstwo działa przeciwzapalnie, więc trzeba je odstawiać powoli. Nie na raz, nie można na raz, ale dozując w dół każdego miesiąca, aż będzie tylko przeszłością. Ale na ten moment, praktycznie wszystkie symptomy zniknęły.

Poinformował redakcję MMA Fighting. Z uwagi na poprawiający się stan zdrowia, Rush powoli myśli o powrocie do kariery MMA, ale chce być pewny, ze będzie w szczycie formy gdy to nastąpi:

Nie chce żadnego kontraktu na walkę w tej chwili, ponieważ w chwili gdy go podpisujesz, zaczyna się mentalna wojna, wchodzi stres który ma wpływ na wszystko. Więc chce być wpierw pewny, że wszystko już za mną, wszystkim się zająłem i wtedy będę mógł patrzyć w przód. Moje zdrowie jest najważniejsze dla mnie. Ale oczywiście nie zamykam drzwi by walczyć ponownie. Trzymam je otwarte. Kiedy je zamknę, ludzie się o tym dowiedzą. Ale póki co, są otwarte.

St-Pierre wcześniej wyrażał zainteresowanie walką ze zwycięzcą UFC 229, Khabibem lub Conorem, ale czuje, że UFC nie jest zainteresowane tym, by walczył o pas. Jednak rozumie tę decyzje biznesową:

Jestem tego pewien, Że UFC nie chce bym walczył o pas 155 lbs. Obawialiby się, że ponownie odjadę z tym pasem w stronę zachodzącego słońca. Rozumiem ich. Rozumiem z punktu widzenia biznesowego.

zakończył.

Źródło: MMA Fighting