W zeszłym tygodniu na UFC on ESPN 9 Gilbert Burns (19-3) całkowicie zdominował Tyrona Woodleya (19-5-1) pokonując go przez decyzję na dystansie pięciu rund. Po walce w rozmowach z mediami wyzywał do walki swojego przyjaciela Kamaru Usmana (16-1).

W wywiadzie dla mmafighting.com Brazylijczyk zdradził, że zgłosił chęć występu na gali UFC 251, która odbędzie się 11 lipca na „Fight Island”. Dodał, że na tym wydarzeniu chciałby zawalczyć o pas mistrzowski UFC w wadze półśredniej. Niedawno Dana White stwierdził, że jest możliwe, że to on kolejnym przeciwnikiem mistrza w tej dywizji.

Czekamy na decyzję UFC. Ja zgłosiłem chęć walki o pas w lipcu, jeżeli oni tego chcą. Wiem, że UFC 251 odbędzie się 11 lipca i do tej gali się zgłosiłem. Jeśli oni tego chcą to będę się bił o pas. Mogę również walczyć z numerem 2 lub 3 w rankingu, jeżeli UFC tego chce. 

powiedział Gilbert Burns.

Brazylijczyk dodał, że jeżeli UFC ostatecznie zestawi Mistrza z Jorge Masvidalem (35-13) to on jest gotowy na walkę z Colbym Covingtonem (15-2) lub Leonem Edwardsem (18-3).

Oczywiście wolę walczyć o pas, ale nie wykluczam innej walki. Jeżeli oni zestawią Kamaru z Masvidalem, to możecie być pewni, że zmierzę się z Colby lub z Leonem. Jednak pojedynek o tytuł jest moim celem. 

podsumował

Gilbert Burns obecnie posiada imponującą serię 6 wygranych z rzędu. Do toczenia walk z czołówką dywizji do 77 kilogramów otworzyło mu pokonanie weterana Demiana Mai (28-10) na UFC on ESPN+28

Zobacz także: „Mógł zwalczyć, ale nie zawalczył, Jego kolej przepadła.” Martin Lewandowski o szansach Ziółkowskiego na walkę o pas

źródło: mmafighting.com, bjpenn.com