Póki co kończy się panowanie Glovera Teixeiry w kategorii półciężkiej UFC. Natomiast czy oznacza to również, że Brazylijczyk już nigdy nie spotka się z Jirim Prochazką? Choć na ten moment trudno powiedzieć, on sam najwyraźniej chętnie ponownie podjąłby się takiego wyzwania.

Za nami UFC 275, które zwieńczyła mistrzowska potyczka na szczycie dywizji do 93 kilogramów. Glover Teixeira (33-8) zmierzył się z idącym jak burza, Jirim Prochazką (29-3-1), który stanął przed szansą sięgnięcia po tytuł w zaledwie trzecim występie dla amerykańskiego giganta… i ją wykorzystał! Choć obaj zostawili w klatce całe serce, finalnie to Czech opuścił arenę jako triumfator, po tym, jak poddał oponenta w ostatniej odsłonie.

Zobacz także: Karty punktowe z walk mistrzowskich UFC 275 – mogą Was zaskoczyć

Ze względu na wiek Teixeiry (42 lata), wielu kibiców zastanawia się, ile jeszcze będzie w stanie rywalizować na najwyższym poziomie. Wygląda jednak na to, że on sam nie zamierza jeszcze rezygnować z wymagających wyzwań. Tuż po swojej batalii zwrócił się bowiem do samego Prochazki, jak i Dany White’a, pytając o ponowne zestawienie.

„Rewanż?”

Gale MMA oraz inne rozgrywki sportowe możesz obstawiać na stronie eFortuna.pl – legalnego polskiego bukmachera.

Teraz trzeba będzie czekać na to, jakie decyzje ostatecznie podejmą przedstawiciele globalnego potentata. A to dlatego, że do „Denisy” ustawia się kolejka, na której czele stoi nasz rodak i były czempion – Jan Błachowicz (29-9).

Źródło: Twitter/Glover Teixeira