Bobby Green po raz pierwszy zabrał głos po sobotniej porażce. Brutalny nokaut nie zniechęcił go do dalszej pracy. Zwrócił się również do swojego pogromcy.

Niemałą kontrowersją zakończył się co-main event sobotniej gali UFC Austin, w którym Jalin Turner (13-7) podejmował Bobby’ego Greena (31-14). „Tarantula” już w pierwszej rundzie znokautował swojego oponenta, ale to zachowanie sędziego było na ustach większości fanów i ekspertów, zaraz po walce.

Gale MMA oraz inne rozgrywki sportowe możesz obstawiać na stronie eFortuna.pl – legalnego polskiego bukmachera.

Jego reakcja była mocno spóźniona, przez co „King” przyjął niepotrzebnie kilka ciosów, leżąc już nieprzytomnym na deskach oktagonu. Po zakończeniu starcia, został przewieziony do szpitala, skąd nagrał później krótki film, którym uspokoił zmartwionych fanów.

Coś wygrywasz, coś przegrywasz, tak sądzę. Chcę po prostu pokazać ludziom, że musisz kontynuować kiedy wygrywasz, i kiedy przegrywasz. Brawa dla Jalina – zrobiłeś swoje, bracie. Cieszę się twoim szczęściem. To oznacza, że świat, do którego wkroczyłeś, urósł w krótkim czasie i odniosłeś swój sukces. Oklaski dla ciebie. Dla moich ludzi, to po prostu kolejny krok. Kolejny w karierze. Są tu wzloty, są upadki. Robię swoje, nigdzie się nie wybieram. 

powiedział. 

Źródło: MMA Mania. Fot.: Instagram / Bobby Green