Fenomenalny występ Israela Adesanyi (15-0) na pewno wielu osobom zapadł w pamięci. Okazuje się jednak, że Nigeryjczyk mógł w ogóle się nie pojawić w oktagonie podczas UFC 230.

„The Last Stylebender” przyznał, że podczas obozu przygotowawczego jego kolano było w naprawdę złym stanie:

[Byłem] trzy, może dwa dni od wycofania się z tej walki. Kuśtykałem. Możecie spytać Dana Hookera, ludzi z mojego klubu. To było najgorsze na świecie – zamieszczę wideo, to zrozumiecie. Miałem stan zapalny w moim kolanie. Brawa dla mojego taty, który był najmądrzejszy w tej sytuacji. Powiedział coś w stylu „Weź trochę wolnego, weź tydzień na wstrzymanie”. Później trener się zgodził i odrzekł „Dobra, zrobimy tydzień przerwy i zobaczymy jak się będziesz czuł, a później wykonamy telefon.”

wyjaśnił.

Chcąc doprowadzić się do pełnej Adesanya dogadał się z Agencja Antydopingową i zażył zastrzyk, który polepszył stan jego zdrowia:

W przeciągu trzech dni, moje kolano zaczęło wracać do normy. Miałem zastrzyk z kortyzonu, cztery dni później miałem spotkanie z USADĄ, błyskawicznie doniosłem im o tym, a oni stwierdzili „Ta, wszystko spoko”. Następnie, po trzech dniach, od razu poczułem się dużo lepiej, wróciłem do klubu i znowu zacząłem wyglądać świetnie.

dodał.

źródło: bloodylebow

Zobacz również: UFC 230: Israel Adesanya nokautuje Dereka Brunsona w pierwszej rundzie [WIDEO]