Joanna Jędrzejczyk jest jedną z najbardziej dominujących mistrzyń UFC, lecz jej fani mogą zachwycać się również jej aktywnościami poza oktagonem, jako że Asia ma głowę pełną pomysłów w kwestii planów po przejściu na sportową emeryturę.

Biorąc ostatnio udział w Fight Strenghth Podcast, prowadzonym przez Phila Daru (ATT) i Jasona Burgosa, Jędrzejczyk podzieliła się swoimi pomysłami na życie po zakończeniu kariery w UFC.

„Chciałabym wrócić do wspinaczki, kiedyś sporo się wspinałam”

– zdradziła Joanna.

„Robiłam też zdjęcia, po mojej ostatniej walce zainwestowałam w niezły aparat i chciałabym powrócic do fotografowania. Bardzo lubię dobre jedzenie, dobrej jakości wino, kawę. Chciałabym otworzyć własny coffee shop w Polsce z produktami bezglutenowymi. Tylko takie jadam, gdy przygotowuję się do walki i lubię je. Oczywiście, że po walce jadam też włoską kuchnię, którą kocham, tak samo jak i słodycze, ale podczas obozu treningowego nie ma żadnych wymówek. Gdyby zadzwonił do mnie Shelby i powiedział „słuchaj, walczysz wtedy i wtedy” – do północy najadłabym się tego, co uwielbiam, lecz później pełen rygor i odpowiednia dieta aż do dnia walki. Jestem szczęśliwa i zadowolona, że współpracuje z Perfecting Athletes, Michelle i Paulina są świetnymi ekspertkami w swojej branży i chciałabym, by każdy mógł z nimi pracować.”

Jedrzejczyk planuję nie skupiać się na sobie, gdy odłoży już swoje 4-uncjowe rękawice w kąt. Mistrzyni chciałaby stworzyć młodym talentom warunki do szlifowania swoich umiejętności i dodała, że zakłada swoją własną fundację.

„Owszem, po zakończeniu kariery chciałabym być barristką i sommelierem, ale ciągle chciałabym się obracać w świecie sportu. Chce założyć własną fundację i pomóc młodym ludziom stać się kimś. Nie chcę skupiać się na chorych. Dla nich mogłabym robić zbiórki pieniędzy, ale chce pomagać nastolatkom, młodzieży – ponieważ sama doskonale wiem, jak ciężko jest walczyć o spełnianie własnych marzeń bez odpowiednich funduszy. Jestem bardziej szczęśliwa, że mogę się dzielić tym, mam bardzo dobrych partnerów finansowych, którzy mogą pomóc stać się młodym dzieciom być kimś docenianym i ważnym. I tu nie chodzi tylko o sport, ważne jest wspieranie także innych form kształcenia w życiu.”

Kariera Jędrzejczyk w UFC może co prawda dobiegać końca, ale zawodniczka MMA obiera już kolejny cel, mając zamiar startować w  zawodach ADCC, możliwe że całkiem niedługo.

„Obiecałam narzeczonemu, że jeszcze jedną, dwie – góra trzy walki, i skończę wyjeżdżać na obozy treningowe, ponieważ to po prostu trudne do pogodzenia. W myślach chciałabym kiedyś zostać mistrzynią ADCC. Uwielbiam jiu-jitsu i mimo, że ludzie rzadko mają okazję widzieć mój grappling, uwielbiam tę płaszczyznę i bardzo się cieszę, że mogę trenować z Gezary Matudą, ona jest niesamowita, podobnie jak wielu innych [zawodników]”

źródło:MMAuno.com
tłumacznie: Paulina Klimek/InTheCage.pl