Mniej niż 40 sekund potrzebował Johnny Walker (17-3), aby rozprawić się podczas UFC 235 z Mishą Cirkunovem. Była to jego trzecia wygrana w największej organizacji MMA na świecie.

Co ciekawe, trenujący na co dzień w brazylijskim Imperio Fight Club zawodnik poprzednią walkę w oktagonie stoczył dokładnie miesiąc przed UFC 235. Na gali UFC Fight Night 144 obrotowym łokciem i ciosami wykończył po 15 sekundach pierwszej rundy Justina Ledeta. Kilka dni później, wobec wypadnięcia Ovience’a St. Preux’a z karty wydarzenia w Las Vegas, Walker zgłosił się na zastępstwo, na co organizacja dała przyzwolenie.

Johnny Walker zastąpi kontuzjowanego „OSP” i zawalczy z Mishą Cirkunovem na UFC 235

Tuż po zwycięstwie nad Cirkunovem Johnny wykonał pechową „cieszynkę”, podczas której uszkodził sobie bark. Jak twierdzi jego manager, Lucas Lutkus, rezonans magnetyczny wykazał, iż Brazylijczyk doznał lekkiej kontuzji i będzie gotowy do powrotu nawet za miesiąc. Tymczasem Stanowa Komisja Sporu Nevady zdecydowała o medycznym zawieszeniu Walkera na okres sześciu miesięcy.

Sam zawodnik nie ma jednak ochoty czekać aż tak długo na kolejną walkę i już łypie w kierunku wysoko rozstawionego w rankingu dywizji półciężkiej UFC rywala.

Jak donosi Ariel Helwani, Johnny chciałby zmierzyć się z byłym pretendentem do pasa, Alexandrem Gustafssonem (18-5). Zawodnik planuje datę powrotu na maj/czerwiec tego roku, zatem w kręgu jego zainteresowań znajduje się gala w Szwecji, która  odbędzie się 1 czerwca.

Mauler jest niemal pewnym uczestnikiem kolejnej gali amerykańskiego giganta w Sztokholmie. Z zakulisowych doniesień wiadomo, że UFC widziałoby najchętniej w roli przeciwnika dla Szweda Corey’a Andersona. Ten jednak nie ukrywa, że liczy na title shota.

UFC zainteresowane pojedynkiem Alexandra Gustafssona z Corey’em Andersonem na UFC on ESPN+10 w Szwecji

źródło: Twitter