Junior dos Santos przegrał swoje trzy ostatnie pojedynki, ale Brazylijczyk mimo wszystko nie obawia się zwolnienia z organizacji UFC.

Junior dos Santos (21-8) swój kolejny pojedynek stoczy na gali UFC 256, a jego przeciwnikiem będzie Ciryl Gane (6-0). Dla Brazylijczyka będzie to bardzo ważne starcie, ponieważ „Cigano” przegrał swoje trzy ostatnie walki i teraz będzie chciał wygrać za wszelką cenę.

Dana White niedawno zapowiedział, iż planuje zwolnić z organizacji UFC około 60 zawodników, więc kolejna porażka dos Santosa mogłaby doprowadzić do tego, że były mistrz w kategorii ciężkiej musiałby opuścić szeregi UFC.

Gale MMA oraz inne rozgrywki sportowe możesz obstawiać na stronie eFortuna.pl – legalnego polskiego bukmachera.

Brazylijczyk jest jednak przekonany o tym, iż w 2021 roku wciąż będzie walczyć dla organizacji UFC.

Nie obawiam się zwolnienia. Oczywiście, że o tym myślę. Myślę o tym, iż w razie przegranej mógłbym być jednym z zawodników, którzy będą musieli opuścić organizację, ale nie obawiam się tego. Tak naprawdę UFC może zwolnić każdego zawodnika w każdej chwili. Jesteśmy ich pracownikami i musimy zrobić wszystko, aby pracować dalej. Teraz planują zrobić to w wielkim stylu i zwolnić kilkadziesiąt osób. To jest dziwne. Nie zgadzam się z tym, ale to jest biznes. 

stwierdził dos Santos.

„Cigano” aby zapewnić sobie kolejne pojedynki w organizacji UFC, musi 12 grudnia poradzić sobie z Cirylem Ganem.

Zobacz także: Inny punkt widzenia – Tony Ferguson niezainteresowany mistrzowskim złotem

źródło: bjpenn.com