Justin Gaethje już przy pierwszej walce Rose Namajunas i Joanny Jędrzejczyk, wspierał właśnie Amerykankę.

W niedawnej rozmowie z portalem MMAFighting, Gaethje odniósł się do rewanżowej walki obu zawodniczek. I ponownie wystrzelił w stronę Joanny Jędrzejczyk oraz jej oświadczeń, o trudnym zbijaniu wagi, które miały być przyczyną utraty pasa:

Nie znam jej, nie wiem co się jej stało, więc nie mogę tego oceniać. Myślę, że jest za słaba, żeby to powiedzieć, nawet jeżeli to prawda. To jej sprawa. I nieważne co, to może być najprawdziwsza prawda, możesz ją udowodnić, ale kto będzie o to dbał? Nie zamierzam cię wspierać. Okej, czyja to była wina? Na koniec dnia, kto zawinił? To była twoja wina. Masz wagę w swoim domu? Wówczas wchodzisz na wagę każdego poranka, tak jak robi to każdy z nas. My przejmujemy się naszą wagą przez cały okres przygotowawczy. Nigdy nie miałem pomocy dietetyka, w całym moim życiu.

Namajunas i Jędrzejczyk po raz drugi zmierzą się na początku kwietnia, podczas galu UFC 223 w Brooklynie.Justin Gaethje jasno postawił sprawę cięcia kilogramów – wszystko zależy od ciebie, nie od dietetyka, nie od innych:

Robiłem moją wagę w college’u, każdego dnia jedząc w McDonaldsie. To siła woli. Albo to kurwa robisz, albo tego nie robisz. Podobnie jak dietetyk, on nie zetnie kilogramów za ciebie. I tak, to może mieć wpływ na twój występ. Jeżeli zbijasz olbrzymią ilość wagi, to jestem pewny, ze cierpienie było okropne i jestem podekscytowany, by zobaczyć Rose walczącą z najlepszą Joanną, ilekroć ta nie będzie się się opierdalać i nie radzić sobie z robieniem wagi.

Ona wie, że Rose zbiła wagę. Wie, że to zrobiła. I na koniec dnia, to jest wymówka. Nawet jeżeli to jest fakt, to i tak będzie on wymówką, bo to w dalszym ciągu jest jej winą. Mam na myśli, jako zapaśnik – nie nazywam Joanny słabą – że jej oświadczenia są słabe.

Jak według Justina przebiegnie rewanż? Bardzo podobnie jak pierwsza walka:

To jest walka. Jędrzejczyk jest czołową światową zawodniczką w tej kategorii wagowej, czołówką światową. Ktokolwiek z TOP5 może pokonać się wzajemnie, na jakiejkolwiek gali. To jest taki sport. Myślę, że Joanna ma szansę żeby wygrać, ale nie sądzę, że może po prostu wyskoczyć i całkowicie zmienić swój styl. Nie jest w stanie zmienić swojej pracy na nogach. A Rose pokonała ją właśnie dzięki swoim poruszaniu się. Mogłaby zmienić chodzenie na nogach, a Rose zrobi dokładnie to samo ze swoimi nogami. Złapie ją w swój zasięg, potem z niego wyskoczy, potem znowu wróci. I wykorzysta to, nie widzę innej szansy.

Źródło i transkrypcja: MMAFighting.com