Po zwycięstwie nad Edsonem Barbozą, Justin Gaethje (20-2) przy każdej możliwe okazji, naprzemiennie powtarza, że byłby najtwardszym wyzwaniem dla mistrza – Khabiba Nurmagomedova oraz nawołuje do walki Conora McGregora. Tym razem jednak nieco bardziej wulgarnie…

Aktualnie notowany na piątej pozycji w rankingu kategorii lekkiej, Justin Gaethje coraz poważniej zaczyna wzywać do walki byłego podwójnego mistrza organizacji UFC – (emerytowanego?) Conora McGregora.

W wywiadzie dla ESPN, The Highlight stwierdził:

Jestem teraz na piątym miejscu.

po chwili dodając:

Zatem przede mną jest czterech gości i mistrz. Chciałbym jednego z nich i chciałbym dużej walki latem. Nie chcę walczyć z kolesiami, którzy są za mną w rankingu. Mam dwa nokauty z rzędu. James Vick był notowany pode mną. Czuję, że zasłużyłem na kogoś wyżej ode mnie. Spójrzmy, Conor McGregor jest aktualnie na trzeciej pozycji. Jeśli nie on, nie ma dla mnie aktualnie żadnej walki. A zatem to jest pojedynek, którego chcę. On jest na trzecim miejscu. Jeśli nie ma zamiaru walczyć, usuńcie go z tego rankingu. To też byłoby fajne.

Po zdobyciu pasa kategorii lekkiej w listopadzie 2016 roku, gdy znokautował Eddiego Alvareza, McGregor nie zjawiał się w oktagonie aż do października ubiegłego roku. Podczas gali UFC 229 podjął rękawice z niepokonanym mistrzem dywizji lekkiej, Khabibem Nurmagomedovem, gdzie po jednobramkowym pojedynku odklepał naciskówkę na szczękę w czwartej rundzie.

Niedawno Irlandczyk ogłosił przejście na sportową emeryturę, choć wydaje się to bardzo wątpliwe, o czym powiedział także zainteresowany pójściem z Notoriousem w bój, Gaethje:

Wydaje mi się, że jeśli [McGregor] znajduje się w rankingach, to powinien być dostępny.

następnie, dodając:

Po prostu siedzę sobie w moim domu w Colorado. Nie mam kompletnie pojęcia, co się do cholery z nim dzieje. Ale jest notowany na trzeciej pozycji, jest jedynym gościem, który jest wyżej ode mnie i nie ma aktualnie zestawionej walki. Potrzebuje walki, żeby dostać kolejnego title shota. 

Za chwilę, Justin Gaethje zaczął nieco ostrzej:

Nie wiem, co jeszcze mogę na ten temat dodać. Chyba, że po prostu nie chce ze mną walczyć, jeśli chce być tak wybredny. Nie mam na to wpływu. Będę się przejmował tylko tymi rzeczami, na które mam wpływ. Ale bardzo bym chciał go rozj*bać. Za każdym razem, kiedy mam szansę rozj*bać kogoś, kto pierd*li głupoty, sprawia mi to dużo więcej radości. 

źródło: bjpenn.com