Na karcie wstępnej gali Oktagon 58 w Pradze Kamil Wojciechowski zmierzył się z Milosem Petraskiem, faworytem lokalnej publiczności.

Gale MMA oraz inne rozgrywki sportowe możesz obstawiać na stronie eFortuna.pl – legalnego polskiego bukmachera.

Mocna wymiana od pierwszych sekund walki. Petrasek dobrze przycelował, ale chwilę potem dostał równie mocno od Kamila. Polak wepchnął rywala w siatkę, szukając obalenia za nogę. Milos złapał gilotynę, ale nie zdołał jej dopiąć. Po chwili walki w parterze obaj wstali – Wojciechowski nie odpuścił klinczu i usilnie szukał obalenia. Petrasek bronił się jak mógł, jednocześnie bijąc pojedyncze ciosy na głowę i tułów rywala. Widać było przewagę siły Polaka. W ostatniej minucie Kamil próbował też wyniesienia, ale Czech skutecznie to wybraniał. Po rozerwaniu, w dosłownie ostatnich 10 sekundach rundy, Kamil zebrał kilka mocnych uderzeń na głowę, które nim wstrząsnęły. Dało się również poznać, że Polaka bardzo wyczerpała praca w klinczu pod siatką.

Zobacz także: OKTAGON 58 – wyniki gali z udziałem Polaków

Po przerwie Petrasek ruszył natychmiast do ataku na naruszonego rywala. Kilka ciosów doszło celu – Kamil zaczął się zawracać. Milos poszedł po obalenie, przetoczył się na Polaka i zaczął szukać stabilizacji w pozycji dominującej. Wojciechowski zdołał jednak wstać i ponownie walka trafiła pod siatkę, gdzie Kamil znów powtórzył to, co robił w pierwszej rundzie. Petrasek był jednak pardziej aktywny. Polak skutecznie kleił się do przeciwnika, szukając obalenia. W końcu dał się przetoczyć Czechowi, który zajął pozycję za jego plecami i pod koniec dczwartej minuty założył duszenie. Kamil zdołał z tego wyjść i po chwili ponownie był na górze.

W trzeciej odsłonie Petrasek postanowił od razu pójść w parter. Obalił i zdominował przeciwnika z góry. Obaj panowie nie byli przesadnie aktywni. Kamil wykluczył Czechowi jedną nogę, do tego kleił się do niego z pleców, aby uniemożliwić swoboniejsze ruchy. Milos próbował złapać balachę, ale Wojciechowski skutecznie wyślizgiwał się za każdym razem i na ostatnią minutę boju to Polak był z góry.

Sędziowie wskazali zwycięzcę w osobie Milosa Petraska – punktując trzy raz 30-27.